Fighter recenzja

„Mocne charaktery nie robią awantury o rzeczy nieistotne tylko po to, by coś sobie udowodnić. Słabe robią tak, bo wiedzą, że nie mają dość siły, by robić o te naprawdę ważne.”

I właśnie znowu sobie przypomniałam, że powinnam jak naszybciej nadrobić wszystkie książki Pauliny Świst. Kobieto piszesz w taki sposób, że przez twoje książki po prostu się płynie z uśmiechem na ustach. Uwielbiam Twój styl pisania, teksty, pomysłowość. I tak jak piszę z tyłu okładki „Ostry seks”, „Ostry język”, „Ostra jazda” to jest czysta prawda, to wszytko znajduje się w tej książce, a nawet dużo więcej. Zatem poznajcie najnowsza gorącą i ostrą historię Pauliny Świst.

Pola Werner pod tym pseudonimem ukrywa się znana pisarka. Każda jej książka to hit. Brzmi znajomo co nie? Nigdy nie owija w bawełnę i zawsze jest sobą. To jaką jest osobą przelewa na papier i w swoje bohaterki i bohaterów. Tylko przez to co jej się przydarzyło, straciła wenę do pisania i nie potrafiła jej odzyskać. Do czasu aż trafiła na pewne informację o znienawidzonej przez siebie firmie. Gdy zaczęła drążyć ten temat, zaczęła dostawać pogróżki. Wtedy na jej drodze staje Piotrek, który ma być jej ochroniarzem, ale nie jest on byle kim. Piotrek to zawodnik MMA i szef firmy ochroniarskiej, który po kontuzji powoli staje na nogi i marzy o odzyskaniu swojego pasa. Oboje mają chęć zniszczyć firmę VeroMax i poznać prawdę. Czy im się to uda? Miedzy Polą i Piotrkiem zacznie rodzić się silne pożądanie i przyciąganie. On unikał takich kobiet jak ona, a ona miała słabość do takich mężczyzn jak on. Wspólne spędzanie czasu i zagrożenie zbliża ich do siebie. Ukazując, że mimo wszystko pasują do siebie. Tylko czy mimo wszystko uda im się być razem? Bo gdy pokonają jednego wroga, to z cienia może wyjść kolejny.

Bohaterowie są idealnie wykreowani. Pyskaci, sarkastyczni, ironiczni, pewni siebie. Potrafią zripostować każdą zaczepkę w taki sposób, że szczęka opada. A co najważniejsze są w tym wręcz prawdziwi i autentyczni. Takie postacie uwielbiam. Znajdziecie jeszcze humor, świetne dialogi i genialną fabułę. Sceny seksu rozpalały moją wyobraźnie i wywoływały szybsze bicie serca. Czytałam i nie mogłam się przestać uśmiechać i śmiać. Po prostu przepadłam z kretesem w „świecie Śwista” i szczerze dalej czuje nie dosyt, chcę więcej ;) Niekiedy miałam wrażenie, że pisała sama o sobie. Paulina jest jak Pola. Ją się albo kocha, albo nienawidzi. Ja jestem jestem w tej pierwszej grupie, czyli całkowicie zakochana. Coś czuje, że szykuje się kolejny bestseller. Gorąco polecam.