“Coletti“
Czytaliście Dona ? Pierwszy tom serii Famiglia autorka zakończyła w taki sposób, że gdyby nie to, że bardzo chciałam poznać ciąg dalszy, to bym chyba kobietę udusiła 😅 no i może fakt, że nie znam jej adresu i nie mam pewności czy wydawnictwa wysyłają książki do więzienia, miało na to jeszcze jakiś wpływ 🤭
Ale tak na poważnie - mimo, że jestem świadoma, że nie każdemu ten debiut zaimponował, mi spodobał się niezmiernie i wyczekiwałam niecierpliwie na kolejny tom. Nie wierzyłam, że Monika byłaby zdolna do wykończenia Rosy po tym wszystkim co przeszła. No przecież tu musi być szczęśliwe zakończenie z nią i Tommaso. Ale ! Teraz to ja na miejscu Rosy bym chyba gada sama udusiła 😅
"Lis kiedy jest sam i wpadnie w pułapkę, odgryzie sobie łapę żeby uciec."
Cytat, który jeśli nie zna się tej książki, nijak do niej nie pasuje, a jednak jest tu bardzo istotny. Dlaczego? Warto się przekonać. Kto będzie tym lisem i o jaką pułapkę chodzi?
Ten tom zaczął się spokojnie. W rodzinnej atmosferze, wśród Colettich małych i dużych, oraz ich przyjaciół. W pierwszym tomie, niejeden czytelnik miał zastrzeżenia do relacji jaka panuje pomiędzy Tommaso i jego żołnierzami. Chyba autorka wzięła to do serca, bo jest nie raz temat poruszony i wyjaśnione dobitnie wg mnie skąd takie nastawienie dona do jego ludzi. Mi się ono podoba i uważam, że zarówno typ bossa który rządzi i się nie spoufala ze swoimi ludźmi jaki i taki jak Coletti , ma swoje zalety. Nie może być wszystko w romansach mafijnych jednakowe. Książki przyciągają właśnie innością.
Co też tu wg mnie jest zaletą to pokazanie Rosy jako matki i kobiety nie wyidealizowanej. Urodziła troje dzieci, przybrała na wadze, ma rozstępy i pewne kompleksy. Ale! Nie myślcie, że zgubiła pazury. Wręcz przeciwnie. W tym tomie Pani Coletti stanowi wręcz zagrożenie dla pozycji dotychczasowego dona i czy będzie w stanie przejąć jego stanowisko? A może wręcz będzie musiała ?
Jedno jest pewne - dzieje się tu dużo. Mimo, że książka zaczyna się spokojnie i uroczo, później już akcji nie brakuje.
Ktoś zagraża rodzinie Colettich. Ale kto i dlaczego? Ciężko tego dociec. Gdy już wydaje się, że wróg został namierzony, don ryzykuje własnym życiem by go wyeliminować i…sam potrzebuje ratunku. Między Rosą i Tommaso, zbiera się coraz więcej żali i pretensji, tajemnic. Niektóre z nich Rosa poznaje i oddalają one tych dwoje od siebie coraz bardziej. Czy będą w stanie w końcu wszystko sobie szczerze wyjaśnić i wybaczyć ? Czy Tommaso pozwoli Rosie wejść w pełni w ten mafijny świat? No teraz jeszcze się nie dowiemy, bo ten tom to jeszcze nie koniec. Ciąg dalszy nastąpi i znów trzeba czekać 😩 obym wytrzymała 🤭
Czytając odniosłam wrażenie, że autorka ma słabość do Harrego Pottera. Jest w tej książce sporo odniesień do znanej chyba wszystkim serii o młodym czarodzieju. Mamy Gwardię Dumbledora , "komnatę jeba**ch tajemnic" i inne takie smaczki 😂 więc znów było zabawnie , tym bardziej , że nie tylko Rosa daje się mężczyznom we znaki, Camilla jej pomaga wykończyć i Tommasa i Pabla. Do tego trójka małych Colettich nie daje się nudzić i nie raz wywoła uśmiech na twarzy.
Świetna książka , naprawdę podoba mi się ta seria. Szkoda tylko, że tak krótka i tak długo trzeba czekać na każdy kolejny tom 😏 dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe za egzemplarz do recenzji, polecam Wam gorąco i ...Moniko Madej - ja znów czekam 😉