❤️ Recenzja ❤️
"Czy serce kiedykolwiek będzie potrafiło bić podobnym rytmem po stracie wszystkiego, co było dla nas najważniejsze?"
Coletti to kontynuacja losów Rosy i Tommaso. Nie będzie to książka spokojna. Kolejny raz bohaterowie będą musieli zmierzyć się z zagrożeniem, jednaka tym razem będą musieli chronić także swoje dzieci. Udowodnią, że stając w obronie najbliższych czas pokazać swoją prawdziwa twarz i nowe oblicze. Na co ich stać w chwili zagrożenia? Jak wiele będą musieli poświęcić?
Bohaterowie po raz kolejny są świetnie wykreowani, jednak postać Rosy jesteś jeszcze bardziej wyrazista, uparta, zadziorna i zawzięta. Nie będzie potulną i przytakująca na każdą wolę męża. Co to, to nie. Pokaże, na co ją stać. Niejednokrotnie mu się sprzeciwi. Czy przyjdzie jej za to ponieść konsekwencje?
Thomasso również pokaże swoje oblicze tego niebezpiecznego dona, który zrobi wszystko, aby ocalić swoją rodzinę. Do czego to doprowadzi?
W tej części autorka funduje nam niewyobrażalne emocje, zwroty akcji, sceny, które przyprawią o ciarki oraz niezapomniane wrażenia.
Już pierwszy tom był świetnym debiutem, ale ta część zdecydowanie ją pobiła. Jest jeszcze lepsza, ale znowu jest w niej tyle niepewności, tajemnic i niedomówień, że miałam ochotę wyrzucić tę książkę przez okno. Jednak to są pozytywne odczucia. Właśnie dobra książka powinna takie wywoływać.
W tej historii nie zabraknie mocnych scen, rosnącego pożądania pomiędzy bohat...