Zaginiona recenzja

Faktycznie, wiele spraw tu ginie

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2024-09-01
Skomentuj
12 Polubień
Czasem jest tak, że w jakiejś powieści wszystko ginie. W morzu wydarzeń, najczęściej kryminalno-dramatycznych, zwrotów akcji i sensacyjek giną intencje autora, literackie zamierzenia, które chciał zrealizować pisząc tę konkretną książkę, całość tego, co pragnął czytelnikowi przekazać. Literacki-potencjalny-naddatek. No to to jest właśnie, niestety, ten przypadek :(

I, umówmy się, tu ta bardziej ambitna treść jak najbardziej ma w czym ginąć. Pościgi, mordobicia, kraksy – właściwie od początku rzuca nam się w oczy to, w jakim stopniu pisarz wypełnił tego typu elementami swoje dziełko. No, ile razy Myron dostaje w mordkę przed połową powieści, cztery? Jestem tuż po zakończeniu lektury i już nie mam co do tego pewności, ale coś koło tego. Obrywa (broniąc się oczywiście dzielnie, mamy więc zwyczajnie opis bijatyki) w knajpce, w hotelu itd. A owe Myronowe wmordędostawanie to przecież bynajmniej nie jedyny tego typ fajerwerk. Owszem, zwraca uwagę, jak wiele tego tu jest, znacznie więcej niż zazwyczaj u, niestroniącego przecież od takich środków, Cobena.

Ciekawi może jesteście czemu nowoangielski mistrz to zrobił? Niewykluczone, że uznał, że skoro jego fani tak dobrze już znają naszego dzielnego agenta sportowego, to bardziej będą mu bardziej kibicować, gdy tak będzie obrywał. Albo chciał przesłonić fakt, że niezbyt dobrze zna Paryż i Londyn, europejskie miasta do których przeniósł dużą część akcji (choć te fragmenciki, w których stara się wprowadzić ich atmosferę akurat lekko na plus), nie wiem. I nie jest to istotne dla oceny jego dziełka.

I, dodajmy od razu, tych drugich, „wyższych” motywów też jest tu masa. Od bioetyki, na której przecież tak naprawdę zasadza się ten tekst, poprzez dylemat „geny a wychowanie” czy narodziny przyjaźni naszego super-hero z Inspektorem Clouseau po znaczenie naszego wyglądu dla tego, jak jesteśmy postrzegani. Popatrzcie na to ostatnie, niby banalny temat, przerabiany setki razy, ale tu przedstawił on się w sposób naprawdę nieszablonowy, to zresztą przecież miał być ten drugi filar, na którym „Zaginiona” się opiera. I co? I niewiele, wszystko ledwo muśnięte, ledwo napoczęte. U twórcy, który tak często potrafił łączyć sensacyjną fabułę z jakimś tam podaniem rozważań tyczących tego wszystkiego – tu nie było omalże nic.

Co może szczególnie mnie w tym kontekście zawiodło to to, jak bardzo olano w tekście kwestię Myronowej „zdrady”. Coś, co mogło być tematem naprawdę głębokiej rozmowy między przyjaciółmi, sceny, która na serio by na nas podziałała, zostało zredukowane do jednej wymiany zdań. Szkoda.

Aż trzy gwiazdki, bo wszystko się na końcu jakoś tam spina, zostało to wszystko wymyślone i rozpisane nie niesprawnie :) Tym niemniej jest to moim zdaniem jeden z gorszych Cobenów.

Moja ocena:

× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaginiona
8 wydań
Zaginiona
Harlan Coben
6.9/10
Cykl: Myron Bolitar, tom 9

Była kochanka, morderstwo i międzynarodowy spisek – mieszanka wybuchowa, która prowadzi do globalnego chaosu. Myron Bolitar musi pomóc swojej ekspartnerce. A to dopiero początek kłopotów. Cięż...

Komentarze
Zaginiona
8 wydań
Zaginiona
Harlan Coben
6.9/10
Cykl: Myron Bolitar, tom 9
Była kochanka, morderstwo i międzynarodowy spisek – mieszanka wybuchowa, która prowadzi do globalnego chaosu. Myron Bolitar musi pomóc swojej ekspartnerce. A to dopiero początek kłopotów. Cięż...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Zaginiona" to kolejna świetna książka Harlana Cobena z udziałem słynnego Myrona Bolitara. Były koszykarz wiedzie normalne, spokojne życie, do momentu kiedy odbiera telefon od byłej kochanki Terese, ...

@wiki820 @wiki820

Z Mayronem Bolitarem i jego zagadkami spotykam się po raz pierwszy, podobnie zresztą jeśli chodzi o autora. Spotkanie, muszę przyznać nader udane zaowocowało chęcią na kolejną, a właściwie poprzednią...

@Ewelina_Czytalska @Ewelina_Czytalska

Pozostałe recenzje @Bartlox

Zmartwychwstały
„Wszystko to w ramach bardzo przejrzystej narracji, ale… co z tego, skoro ta przejrzystość niczemu tak naprawdę nie służy”

Craigowi Russellowi bardzo zależało na tym, by w tej powieści było inteligentnie. I nie mam tu na myśli wplecionych w dialogi wykładów na temat genetyki, w szczególności...

Recenzja książki Zmartwychwstały
Ostatnie dziecko
Warto (jeśli w ogóle) dla samej końcówki

Jednostajność. To słowo kołatało mi w głowie przez lwią część mojej przygody z „Ostatnim dzieckiem”. Serio, wszystko w powieści było tak jednostajne, że ciężko wręcz w...

Recenzja książki Ostatnie dziecko

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl