Evi'Deth. Rytuał krwi recenzja

W literaturze fantastycznej już tyle się działo, tyle było nowych pomysłów, a jednak tak ciężko znaleźć z tej współczesnej jakieś perełki. Myślałam, że będzie tak w przypadku książki Evi'Death Rytuał Krwi autorstwa Eweliny Wyspiańskiej – Trojniarz, ale niestety muszę czekać dalej.

Evi'Death jest to pierwszy tom trylogii. Bohaterka – młoda drowka po stracie przyjaciela wyrusza w podróż w poszukiwaniu zemsty. Nie raz działała mi na nerwy i doprowadzała do irytacji. Mimo tego, że od początku coś się dzieje, przez co książkę czyta się naprawdę lekko, to irracjonalne działanie bohaterki, jej upór i niecierpliwość nie raz działały mi na nerwy.

Drowka w swej podróży poznaje całkiem inny świat niż ten, który znała do tej pory, świat, w którym rządzą mężczyźni. Na upartego można w tym się doszukać jakiegoś głębszego przekazu, ale od wielu elementów dość ważnych jak na fantastykę przystało mi tu brakowało. Opisy są ograniczone do minimum, a co za tym idzie ciężko wyobrazić sobie ten „nowy świat” stworzony przez autorkę. Za to jest tu mnóstwo dialogów, niekoniecznie na wysokim poziomie.

Mimo tego, że są tu postacie, które z dotychczasowej fantastyki poznałam – krasnoludy, czarodzieje czy też niziołki, tak tu postacie wydają się nijakie, czegoś im brakuje. Już tyle się działo w fantastyce, że naprawdę ciężko odnaleźć coś nowego, innego, coś co się zapamięta na wiele lat.

Co mnie jeszcze bardzo zdziwiło, to grafika umieszczona w książce. Niestety sztuczna inteligencja nie powala na kolana, a wręcz zniechęca do czytania. Albo się zatrudnia profesjonalistę, albo już lepiej wcale tej grafiki nie dawać. Starałam się nie zwracać na nie uwagi, bo tak naprawdę nie było na co. Bardziej bym wolała ujrzeć mapę stworzonego świata, trasę wędrówki głównej bohaterki, a nie nijakie twarze.

Polska fantastyka ma swoje perełki, ale tej książki do niej nie zaliczę. Był pomysł, nawet fajny, ale na stworzenie magicznego świata potrzeba naprawdę wiele czasu, czasami nawet wiele lat. Zapowiadało się fajnie i miałam wielką nadzieję, że miło spędzę czas, ale na przeczytanie drugiego tomu się nie zapowiada.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.