Ever. Nieśmiertelni recenzja

Alison Noel jest jedną z bardzo cenionych autorek dla młodzieży ale również dla dorosłych. Spod jej ręki powstała seria "Nieśmiertelni" oraz nawiązujące do niej książki o Riley Bloom. Aktualnie pisze jeszcze powieść pod tytułem "Greckie Wakacje", planowana premiera jest na 2 kwietnia 2013 roku. Wraz z rodziną mieszka w Laguna Beach w Kalifornii.

Chyba każdy czasami chciałby usłyszeć myśli innych. Tak naprawdę dowiedzieć się co sądzą np. o nowej fryzurze. Szesnastoletnia Ever Bloom uważa, że bycie medium jest bardziej przekleństwem niż darem. Po wypadku samochodowym dziewczyna traci całą rodzinę. Sama w jakiś sposób przeżywa i od tego momentu umie czytać w myślach, widzi aury ludzi. A co najgorsze przez choćby znikomy dotyk poznaje ich całą przeszłość. Przez wszystkie zdolności Ever uważana jest w szkole za wariatkę i przez to zamyka się w sobie i nie dopuszcza do siebie nikogo. Ale co zrobi jak w szkole pojawi się nowy chłopak?

Główna bohaterką jest blond włosa Ever Bloom. Mieszka w Kalifornii z ciocią Sabrin, po tym ja w wypadku ginie jej cała rodzina. Oczywiście nastolatka obwinia się o tą śmierć i może pogodzić się ze stratą. Myśli innych ludzi stara się zagłuszać muzyką z iPada, nosi workowate bluzy i okulary przeciw słoneczne w szkole. Jedynymi jej sprzymierzeńcami są Haven i Miles, którzy też są troszeczkę inni niż reszta. Nie mają takich zdolności jak przyjaciółka ale Haven to niezdecydowana gotka która co rusz zmienia kolor włosów. A Miles to zabawny i nadpobudliwy gej. Pewnego dnia do szkoły przybywa nowy uczeń. Piękny, szarmancki a zarazem niebezpieczny facet. A nazywa się Damen Auguste. To on wprowadza Ever w świat alchemii i pomaga powstrzymać myśli innych. Ever czuje że chłopak jest inny. Ale sama musi rozwikłać jego tajemnicę. Czy jej się to uda? A co z Driną, dziewczyną która się w okół niego kręci? Czy jest to zagrożenie dla dziewczyny?

Książka napisana jest łatwym językiem. Nie jest on trudny do zrozumienia. Nie ma zbyt dużo porównań, fabuła też nie jest trudna. Jest to po prostu paranormal romance, którego po "Zmierzchu" jest dużo w księgarniach. Powieść szybko się czyta, można przebrnąć przez nią w zaledwie dwa-trzy dni. Lektura bardzo mi się podoba dlatego kończę już drugą część " Błękitna godzina". Polecam tą książkę komuś kto chce przeżyć małą historię miłosną z odrobiną fantastki. Jest to świetna książka na zbliżające się wakacje.

Osobiście daję jej 6/6