Przeczytane
W wakacje przyjechali do mnie kuzyni. Zachciało nam się wyrwać z domu, gdzie, jak to w takich wypadkach bywa, mnóstwo ludzi, tłok i nuda. Poleźliśmy do empiku. Po kilku minutach łażenia kuzynka wybrała dwie książki : 'Ever' i 'Szeptem'. A więc zaszyłyśmy się w jakimś mało dostępnym miejscu i zaczęłyśmy czytać. Najpierw 'Ever'. Stanowczo mi się spodobała, mimo użytej formy (czas teraźniejszy). Przeczytałam w dwie godziny. Potem 'Szeptem'. I zaskoczenie, bo... akcja okazała się prawie identyczna. Pomimo to 'Szeptem' uważam za o wiele ciekawszą. Tak, spróbujcie przeczytać 'Ever', 'Szeptem' i wasz ukochany 'Zmierzch'. Podobne?