„Korea od kuchni” to niezbyt obszerna, ale bardzo estetycznie wydana książka kucharska, która zawiera sporo ciekawych informacji o koreańskiej kulturze jedzenia i kuchni. Ma nieco ponad 100 stron, ale dzięki przemyślanej strukturze i kolorowym, apetycznym zdjęciom na całych stronach, zachęca zarówno do lektury, jak i do samodzielnych kulinarnych eksperymentów. To pozycja idealna dla osób, które chcą rozpocząć swoją przygodę z kuchnią południowokoreańską, nie tylko od strony przepisów, ale i kontekstu kulturowego.
Już na wstępie autorka – pasjonatka kuchni koreańskiej, która od lat przygotowuje takie dania, choć sama przyznaje, że nie jest kulinarną specjalistką – przybliża specyfikę koreańskiej kultury kulinarnej. Zwraca uwagę na to, jak bardzo jedzenie jest zakorzenione w codziennym życiu i kontaktach międzyludzkich. Przykładem może być koreańskie powitanie „czy już dziś jadłeś?”, które nie jest zaproszeniem do wspólnego posiłku, a raczej formą troskliwego „co słychać?” – to pokazuje, jak istotną rolę pełni jedzenie w relacjach społecznych tego kraju. Kuchnia koreańska dzieli się na domową oraz uliczną (street food), a co ciekawe – Koreańczycy rzadko zapraszają kogoś spoza rodziny do domu. Znacznie częściej spotkania przy posiłkach odbywają się w restauracjach, które mają swoje własne zasady i rytuały.
Jednym z interesujących elementów książki jest opis wyglądu typowej koreańskiej restauracji i instrukcja składania zamówienia. Podobał mi się pomysł umieszczania podgrzewaczy lub przenośnych kuchenek na stole – dzięki nim dania nie stygną w trakcie jedzenia. To rozwiązanie praktyczne i zarazem bardzo towarzyskie, ponieważ posiłek staje się wspólnym doświadczeniem, a nie tylko chwilą spożycia gotowego dania.
Autorka podkreśla istotność estetyki jedzenia – w Korei ważne są nie tylko smaki, ale także kolory. Tradycyjna kuchnia uwzględnia pięć barw: biały, czarny, czerwony, żółty i niebieski, z których każda symbolizuje inną właściwość i równowagę w diecie. Posiłki powinny być więc nie tylko smaczne, ale i piękne dla oka, co widać także na zdjęciach w książce. Ilustracje pełnią funkcję inspiracyjną, a jednocześnie pomagają wyobrazić sobie gotowe dania.
Podstawą wielu posiłków jest neutralny w smaku ryż, który stanowi bazę dla intensywniejszych dodatków. Koreańska kuchnia składa się często z wielu małych dań podawanych jednocześnie – w tym obowiązkowo kimchi, czyli fermentowane warzywa. Autorka zaznacza, że kimchi występuje w wielu odmianach i w książce znajdziemy przepis na jego domową wersję, a także inne kiszonki, które są nieodłącznym elementem koreańskich stołów.
Przepisy zostały podzielone na sześć przejrzystych rozdziałów: kiszonki, ciastka ryżowe (tteok), zupy, dania główne, dodatki do dań oraz desery. Każdą z tych części otwiera krótki wstęp, który objaśnia, czym charakteryzuje się dana grupa potraw. Przepisy są jasno opisane, z podaniem składników i instrukcjami krok po kroku. Co ważne – wiele z wymienionych produktów (takich jak sos sojowy, pasta gochujang czy ocet ryżowy) można bez problemu zamówić w polskich sklepach internetowych, co sprawia, że kuchnia koreańska staje się naprawdę dostępna w naszych domach.
Dużym atutem książki jest jej podejście do gotowania – autorka zachęca do improwizacji i dopasowywania przepisów do własnych upodobań. Nie trzeba trzymać się sztywno receptury – to raczej inspiracja niż instrukcja nie do zmiany, co czyni książkę przystępną także dla mniej doświadczonych kucharzy.
Podsumowując – „Korea od kuchni” Anity Raszki to nie tylko zbiór przepisów, ale również ciekawy i pełen pasji przewodnik po koreańskiej kulturze jedzenia. To książka, która łączy kulinaria z opowieścią o stylu życia, wartościach i estetyce, jaką Koreańczycy przypisują wspólnemu jedzeniu. Ta pozycja będzie świetnym wprowadzeniem do świata smaków Korei.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.