Funny Story recenzja

Emily Henry i jej umiejętność "słonecznego" pisania

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2024-09-15
Skomentuj
4 Polubienia
Kto zna powieści Emily Henry, ten wie, że to optymistyczne romanse, w których mamy nieco skomplikowane relacje, ale nie są to mocno zagmatwane sprawy, z których wyziewają tragiczne przeżycia lub ogromne życiowe traumy. Nie inaczej jest w "Funny Story": porzucona narzeczona, porzucony narzeczony, pogmatwane relacje z ojcem oraz porządkowanie własnego życia uczuciowego i szeroko pojęte relacje międzyludzkie. Nic nowego, właściwie w wielu powieściach pojawia się taka tematyka, lecz Emily Henry posiada umiejętność "słonecznego" pisania o tych sprawach. Może wynika to z chronologii jej powieści, które zazwyczaj rozgrywają się w okresie letnim, kiedy promienie słońca sprawiają, że otaczający świat jest piękniejszy, bardziej nam przyjazny i w ogóle wszystko wydaje się łatwiejsze. Ten optymistyczny nastrój, jaki dostałam w "Funny Story" bardzo mi się podoba, choć nie jest to literatura wysokich lotów, a jedynie rozrywka i sposób na spędzenie miłego czasu z lekturą. Nie jest to jednakże powieść płytka, ale lekko mówiąca o poważnych sprawach i tak naprawdę o poszukiwaniu własnego miejsca w świecie. Czasem pisarze topornie o tym piszą, czasem podniośle wzbijają się na wyżyny literatury, a czasem - jak Emily Henry - piszą prosto i nieskomplikowanie, a mimo to coś zostaje nam w głowie. Rodzą się pytania, próbujemy na nie odpowiedzieć. To też dowód na to, że z każdej powieści można wyciągnąć coś dla siebie, choćby to miało być tylko jedno zdanie.

Lubię dialogi napisane przez Emily Henry, są zgrabne, rytmiczne i nierzadko zabawne. Sytuacje i wątki w "Funny Story" nie są absurdalne, a wielki plus daję autorce za uczynienie głównej bohaterki bibliotekarką. Daphne nie jest tylko bibliotekarką ot tak, czyli gdzieś musi pracować i na tym koniec. Czytelnik towarzyszy Daphne w jej pracy, dowiaduje się o jej zawodowych dylematach, czyta jak przygotowuje się do największej imprezy czytelniczej roku i wcale nie jest to nudne, jak głoszą krzywdzące ten zawód stereotypy.

Główny wątek, a więc wątek miłosny jest przewidywalny do tego stopnia, że wcale nie martwimy się o to, jak "Funny Story" się skończy, co pozwala nam się cieszyć lekturą i niemal uśmiechać się od pierwszej do ostatniej kartki.

Jeśli szukacie czegoś lekkiego, przyjemnego, zgrabnie napisanego (i przewidywalnego), ale nie płytkiego, polecam "Funny Story". Jednak myślę, że ta powieść lepiej smakuje latem aniżeli zimą, zresztą jak każda historia napisana przez Emily Henry.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-15
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Funny Story
Funny Story
Emily Henry
7/10

Były chłopak nowej dziewczyny byłego narzeczonego… Czy to może być zabawna historia? Daphne uwielbiała, gdy Peter opowiadał ich historię – jak się poznali, zakochali w sobie i zamieszkali w jego rodz...

Komentarze
Funny Story
Funny Story
Emily Henry
7/10
Były chłopak nowej dziewczyny byłego narzeczonego… Czy to może być zabawna historia? Daphne uwielbiała, gdy Peter opowiadał ich historię – jak się poznali, zakochali w sobie i zamieszkali w jego rodz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

~- Co ciebie pociąga w czytaniu? […] -Lubię to wrażenie, że mogę żyć wieloma życiami, tyloma, ile tylko chcę.~ Daphne miała wszystko dokładnie zaplanowane, dopóki nie została porzucona przed ślub...

@etylomorfinka @etylomorfinka

„Funny Story” autorstwa Emily Henry to urocza komedia romantyczna, która wciągnęła mnie już od pierwszych stron. „Życie, jak się nauczyłam, przypomina drzwi obrotowe. Większość tego, co przychodz...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Wichrowe wzgórza
Wichrowe Wzgórza zła

To moje czwarte czytanie "Wichrowych Wzgórz", po dość długiej przerwie - około dwudziestu lat. Zaskakującym jest dla mnie, że za każdym razem zwracam uwagę na coś innego...

Recenzja książki Wichrowe wzgórza
Obserwatorium
Trochę po omacku...

„Obserwatorium” ani mnie nie zachwyciło, ani nie odrzuciło. Spodziewałam się kryminalno-sensacyjnej powieści z elementami niesamowitości, która rozgrywa się w Karkonosza...

Recenzja książki Obserwatorium

Nowe recenzje

Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Magia, dystopia... i zakazana miłość
@fantastyka....:

Jak myślicie, jak wygląda prawdziwa magia? Wbrew wyobrażeniom magia nie jest ani dobra, ani uzdrawiająca, nie czyni wc...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Córka gangstera. Prima Parte
To historia o miłości, ale tej zakazanej
@magdag1008:

Znacie twórczość Moniki? Przyznam szczerze, że ja dopiero zaczęłam poznawać. To było moje pierwsze spotkanie z jej ksią...

Recenzja książki Córka gangstera. Prima Parte
Pechowa dziewczyna
Pechowa dziewczyna
@magdag1008:

To już moja kolejna przygoda z Olą i jej twórczością. Wcześniej czytałam jej kryminały, a tym razem w moje ręce wpadła ...

Recenzja książki Pechowa dziewczyna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl