Rodzina królewska interesowała mnie, odkąd pamiętam, jednak nie na tyle, bym mogła nazywać siebie fanką lub miłośniczką. Z ciekawością obejrzałam seria The Crown (choć akurat tam prawdy czasami brakuje) i przeczytałam jak na razie aż jedną książkę na temat Royal Family. W odpowiednim momencie na mojej drodze stanęło wydawnictwo Marginesy oraz ich najnowsza propozycja biograficzna o Elżbiecie i Małgorzacie. Czy pozycja ta okazała się dobrą lekturą? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w tej recenzji.
Z mojej perspektywy dość trudno jest przybliżyć opis lub zarys tematyczny biografii. No bo przecież wystarczy samo wspomnienie o tym, o kim jest dana pozycja i to powinno stanowić już pełnoprawną odpowiedź na pytanie: “o czym jest ta książka?”. Tutaj już po tytule można się domyślić, że głównymi bohaterkami będą Elżbieta oraz Małgorzata - siostry, które przez lata uważane były za największe przeciwieństwa, jakie tylko można sobie wyobrazić. Jednak czy Andrew Morton skupił się tutaj tylko na tym wątku?
Przede wszystkim chciałabym wspomnieć o tym, jak dobrze napisana jest ta książka. Nigdy wcześniej nie miałam okazji poznać pióra Andrew Mortona, choć o jego książkach słyszałam naprawdę wiele razy. Przekład Emilii Skowrońskiej okazał się tak dobry i tak... plastyczny, że wprost nie potrafiłam oderwać się od lektury tej historii. Choć jest to biografia, w której jest dużo faktów i ważnych informacji, to czytanie tej pozycji momentami przypominało mi czytanie powieści, w której wprost roi się od tajemnic i przemilczanych problemów.
Tytuł jasno mówi, że książka przedstawia prywatną relację sióstr Windsor, jednak po jej skończeniu uświadomiłam sobie bardzo ważną rzecz - dzięki tej pozycji znacznie lepiej poznałam siostrę zmarłej już królowej Elżbiety, czyli Małgorzatę. Przyznaję, to na niej skupiła się moja uwaga i to jej życie zdecydowanie bardziej mnie interesowało. Charakter Małgorzaty był dość specyficzny, a ja miewałam momenty, gdy myślałam sobie: “to jest ta pokrzywdzona młoda kobieta, której zabraniano tak wielu rzeczy”, ale pojawiały się również myśli w stylu “jako osoba, którą tak często się ocenia, Małgorzata powinna raczej z tym walczyć, zamiast oceniać innych”. Może nie są to tak jasno sprecyzowane myśli, jakie były w rzeczywistości, jednak zamysł pozostał ten sam. W każdym razie - postać ta mnie zainteresowała i dzięki tej książce mogłam poznać księżniczkę bardziej.
Elżbiety nie poznałam tutaj tak dobrze, jak jej siostry, chociaż mogło to też wynikać z faktu, iż ogólnie o królowej czytałam już wcześniej - z tego też powodu pojawiające się tutaj informacje niespecjalnie mnie zaskoczyły. Nie zaprzeczę, poniekąd uzupełniłam dzięki tej pozycji swoją wiedzę na jej temat, jednak nie było to na tyle odkrywcze, bym czuła się wręcz zafascynowana.
Elżbieta i Małgorzata. Prywatny świat sióstr Windsor to tytuł, który zdecydowanie zapada w pamięci i nie pozwala oderwać się od lektury chociaż na chwilę. Czytanie tej książki było dla mnie bardzo przyjemne, choć nie zawsze pojawiały się przyjemne wątki. Cieszę się, że mogłam poznać tę pozycję i sprawdzić, jak pisze Andrew Morton - dzięki temu wiem, że z chęcią sięgnę po kolejne książki autora. Jeśli interesuje Was rodzina królewska, to myślę, że pozycja ta może być idealnym uzupełnieniem wiedzy lub wstępem do poznawania całego tego “uniwersum”.