"Otwórz oczy, Madison".
Wolność – jedna z najwyższych wartości w naszym życiu, którą każdy z nas postrzega na swój, własny sposób. I biorąc właśnie pod uwagę tę różnorodność, warto czasami skonfrontować swoje wyobrażenia z zupełnie innym postrzeganiem tej wartości. Tym bardziej, gdy obrazy ukazujące wolność w różnych konfiguracjach powstały w wyniku niezwykle oryginalnego projektu.
Antologia opowiadań powstała dzięki zebraniu funduszy w akcji crowdfundingowej pod nazwą "Wykup słowo". Osoby, które wsparły projekt mogły wybrać słowa, imiona czy frazy, jakie następnie autorki wykorzystały w swoich utworach. Pomysłodawczynią projektu była Katja Tomczyk, której opowiadanie można znaleźć w zbiorze wraz z dziewięcioma innymi utworami autorek takich jak: Hanka V. Mody (pseud.), K.B. Ambroziak, Magdalena Niziołek-Kierecka, K.A. Kowalewska, Joanna Chudzio, Marta Koton-Czarnecka, Zuzanna Muszyńska, Gabriela Szczęsna (pseud.), Dorota Szelezińska.
"Autostop(y). Dziesięć opowiadań o wolności" to jak sama nazwa wskazuje, zbiór dziesięciu krótkich form, z których każde poprzedzone zostało czarno-białym zdjęciem autorki i jej krótkim opisem biograficznym. Na końcu każdego z opowiadań zawarto zbiory poszczególnych słów i zwrotów, jakie wykupiły osoby wspierające projekt.
Opowiadanie "Paraty" K.B. Ambroziak ukazuje świat podzielony na ludzi o orientacji behawioralnej prawomózgowej i lewomózgowej, w którym to właśnie lewomózgowi uważani są za lepszych. Opowiadanie to stanowi swoisty przyczynek do rozmyślań nad utożsamianiem dwóch wartości: równości i wolności. Sama koncepcja takiego futurystycznego podziału przypadła mi do gustu, a także podczas zgłębiania tego utworu, pojawiły się także pewne refleksje nad zadanym w opowiadaniu pytaniem.
"Kropki na kranie" Joanny Chudzio to utwór pokazujący pułapkę wyobrażeń innych o naszej osobie, która niszczy poczucie wolności. Pragnienie akceptacji i niska samoocena mogą bowiem prowadzić do destrukcyjnych zachowań, wpływających na zachwiania naszej psychiki. I jeśli wydaje się Wam dziwne, iż zamieszkanie w czyjejś szafie może zwyczajnie uwolnić, zajrzyjcie do tego utworu. Niespodziewana puenta, której bohaterami są... kropki wody na kranie to doskonałe zwieńczenie tego opowiadania.
"Migawki" Marty Koton-Czarneckiej dotykają tematu pojęcia wolności w związku. Wolności, którą może wyznaczać zarówno wierność, jak i zdrada. I zakończenie tej historii, dość niejednoznaczne, skłania do refleksji nad ludzką naturą.
K.A. Kowalewska w opowiadaniu "Futro" umieściła oprócz osoby narratora także dwa inne podmioty – Ironię i Kowalską, czyli matrioszki, które doradzają głównej bohaterce tego utworu. Ich symboliczne znaczenie, śmieszne rozmowy, jakie prowadzą, wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Temat marzeń w powiązaniu z wolnością, został w tym przypadku doskonale wyczerpany.
"Między stopami" Hanki V. Mody odkrywa przed czytelnikami wolność ukrytą w codzienności: w pomidorówce, w wyciągniętym dresie, w szczekaniu psa, w zwykłych rozmowach. Często bowiem nie doceniamy takich szczegółów, które jak podkreśla autorka, składają się na całe nasze życie.
Zuzanna Muszyńska i jej "Tryptyk znad Tamizy" pokazuje historię małżeństwa przebywającego na angielskiej emigracji, w którym to mąż pracuje, a żona Marta po dziesięciu latach spędzonych na wychowywaniu dzieci, stara się o pracę dziennikarki. Poznając w muzeum pewnego mężczyznę, niespodziewanie jest gotowa w pełni wykorzystać swoją wolność. Czy tylko to ją uszczęśliwi? Może wolności trzeba szukać gdzie indziej.
"Trup w laboratorium" Magdaleny Niziołek-Kiereckiej to jedyny w tym zbiorze kryminał, którego akcja dzieje się w Instytucie Biochemii. I muszę przyznać, że humorystyczne podejście autorki, zabawne kreacje podejrzanych oraz świetne zakończenie, wprawiły mnie w dobry nastrój.
Gabriela Szczęsna w opowiadaniu "Biały świerszcz drżał na białym szronie" umiejscowiła akcję swojego utworu w świecie sprzed wieków, w którym składano ofiary z dziewic. Podczas lektury losów głównej bohaterki, dopingowałam Jaśminie w jej dążeniu do wolności, nawet za poniesienie najwyższej ceny. Opowiadanie to pokazuje, iż nawet chwilowe poczucie wolności warte jest poniesienia najwyższej ofiary.
"Dziurą w płot" Doroty Szelezińskiej to opowiadanie z elementami nadprzyrodzonymi, pokazujące związek kobiety i mężczyzny, który pod wpływem pewnego odkrycia przez bohaterkę, zaczyna się rozpadać. Koncepcja mięsożernych dosłownie wbiła mnie w fotel. Niesamowity pomysł.
Ostatnie opowiadanie Katji Tomczyk pt. "Mam na imię Madison" to najlepszy deser, po apetycznym obiedzie, jakim były poprzednie utwory. Pokazuje bowiem dwudziestoletnią dziewczynę, która nigdy nie wychodzi z domu. Jej matka trzyma ją w zamknięciu w sterylnych warunkach. To krótkie ale dające do myślenia studium uzależnienia się od drugiej osoby, studium zamknięcia i ubezwłasnowolnienia. I to, co trzeba podkreślić to właśnie w tym opowiadaniu użyto najtrudniejszych słów, jak chociażby heksakosjoiheksekontaheksafobia.
Wszystkie opowiadania zawarte w zbiorze pokazują jak rozległym i niewyczerpanym tematem może być umiłowanie wolności i jej wartość sama w sobie. I chylę czoła przed autorkami, za to, że potrafiły dość trudne słowa wpleść w fabułę swoich utworów, wkomponowując je logicznie i przede wszystkim z sensem. Porównywalny, wysoki warsztat literacki, niebanalne pomysły na fabułę opowiadań oraz nietypowy projekt, powinien zachęcić Was do przeczytania tego zbioru. Warto.