Dlaczego lepiej urodzić się lewomózgowym? Jak wiele może zależeć od kropek na kranie? Komu należy zgłaszać potrzeby seksualne? Czy Ironia może być dobrym doradcą? Gdzie serwują beaujolais de żito? Dlaczego żony nie powinny chodzić do muzeum bez mężów? Z czyjego powodu zegar z kukułką milczy co dwanaście godzin? Kiedy należy uśpić tatuaże? Ile palców traci się po rozstaniu z ukochanym? Czy zawsze to na co patrzymy, jest tym co widzimy? I jak to wszystko ma się do wolności? „AUTOSTOP(Y)”. DZIESIĘĆ KOBIET. DZIESIĘĆ OPOWIADAŃ. DZIESIĘĆ INTERPRETACJI SŁOWA „WOLNOŚĆ”. Trudno jest narzucone słowa, frazy wkomponować w opowiadania i nie polec, tworząc jeden z najtrudniejszych gatunków prozatorskich. Autorkom, biorącym udział w projekcie „Wykup słowo”, udało się to znakomicie. Autostop(y) czyta się z przyjemnością, a każde opowiadanie to osobisty obraz poszukiwania lub zdobycia się na odwagę bycia wolnym. Magda Kostrzewska, „Maszyna do Pisania” „Autostop(y)” to taki udany samograj. Kup, człowieku, słowo, a sprawisz, że inni ludzie opowiedzą ci za ich pomocą historie – takie trochę straszne, trochę śmieszne, ale przede wszystkim wypuszczające się daleko i nieoczywiście. Cudzymi rękoma zafundujesz sobie przygody w nowych, świeżych jak bułeczki światach. „Małe, a dobre”, dołożyłabym tej antologii podtytuł. Bierz i czytaj, non-stop i na wyrywki. Anna Marchewka, literaturoznawczyni, krytyczka literacka