Dziecioodporna recenzja

Dziecioodporna

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2016-07-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Jeśli największą zaletą wczesnego rodzenia dzieci jest to, że szybciej masz je z głowy, a największą zaletą późnego rodzenia dzieci jest odwleczenie tej mordęgi, to czyż zupełna rezygnacja z dzieci nie stanowi najlepszego rozwiązania?".


Przeczytałam tę książkę po raz pierwszy w 2012 r. i przeglądając obecnie swoją ówczesną recenzję, jestem zażenowana. Dzisiaj bowiem zupełnie inaczej odbieram tę historię, nieco mniej krytycznie, a przede wszystkim widzę pewne elementy, które wówczas mi zupełnie umknęły. A minęły przecież jedynie cztery lata pomiędzy ponownym otworzeniem pierwszej strony tej powieści.

Emily Giffin to amerykańska autorka, która ukończyła Uniwersytet Virginia i rozpoczęła pracę w kancelarii adwokackiej na Manhattanie. Po jakimś czasie, gdy wyjechała do Londynu rzuciła jednak karierę i poświęciła się pisaniu. Autorka mieszka obecnie w Atlancie z mężem i trójką dzieci.

Tytułowa dziecioodporna to trzydziestopięcioletnia Claudia. Bohaterka mieszka w Nowym Jorku, gdzie wykonuje bardzo satysfakcjonującą dla niej pracę, jest bowiem redaktorem w popularnym wydawnictwie. Claudia, poznając Bena stwierdza, iż znalazła mężczyznę swojego życia, bowiem on, podobnie jak ona, nie chce mieć dzieci. Bohaterowie zawierają więc przed ślubem niepisaną umowę – żadnych potomków w przyszłości. Z czasem jednak wszystko ulega zmianie.

Po czterech latach od mojego pierwszego spotkania z tą książką, wiele rzeczy uległo zmianie, jednak nie mój stosunek do głównej bohaterki powieści, gdyż zdecydowanie nie polubiłam Claudii i to nie dlatego, że nie chciała mieć dzieci, tylko dlatego, że to osoba niezwykle próżna oraz zadufana w sobie, przekonana o własnej wyjątkowości. Z pewnymi jej poglądami dotyczącymi macierzyństwa i posiadania dzieci trudno było mi się nie zgodzić, jednak dziecioodporna mnie po prostu irytowała i to przez całą niemal fabułę tego utworu.

Czytelnik czytając blurb zamieszczony na okładce, może spodziewać się, że książka ta będzie zawierać mnóstwo akcentów dotyczących dzieci i odbioru społecznego postaw kobiet, które dzieci nie chcą oraz co więcej, nie potrzebują. Owszem, w powieści można znaleźć kilka odniesień do takich właśnie sytuacji, ale jest ich jednakowoż zbyt mało, co może spowodować spore rozczarowanie. Wydaje mi się, że problem dziecioodpornych kobiet okazał się przez to jedynie tłem do ukazania wątku rozpadu małżeństwa, a nie tego z pewnością większość czytelników będzie oczekiwać. Warto jednak zaznaczyć, iż obecne wątki dotyczące kilku kobiet z otoczenia Claudii – sióstr i jej przyjaciółek zasługują na szczególną uwagę. Każda z nich reprezentowała bowiem zupełnie inną postawę życiową, a dzięki temu można było zobaczyć w pełni kontrast, jaki istnieje pomiędzy różnymi stylami życia.

"Dziecioodporną", podobnie jak poprzednie książki Emily Giffin, czytało mi się szybko i sprawnie, a wprowadzona pierwszoosobowa narracja jest trafnym zabiegiem wpisującym się w całą tę historię. Muszę niestety z wielkim rozczarowaniem przyznać, iż zakończenie historii małżeństwa Claudii i Bena okazało się niezwykle przewidywalne, i takie będzie z pewnością odczucie większości czytelników.

Czytając tę powieść po raz drugi, po tak długim czasie, odnalazłam w niej o wiele więcej płaszczyzn skłaniających mnie do głębszych przemyśleń, co pewnie wynika z mojego wieku. Niestety "Dziecioodporna" okazała się o wiele słabszą książką Emily Giffin, w porównaniu z jej dwiema pierwszymi powieściami. Nie wywołała bowiem we mnie takiej dawki wzruszeń i emocji, a do tego właśnie przyzwyczaiła mnie już proza autorki. Jeśli więc planujecie rozpocząć swoją przygodę z twórczością tej pisarki, w żadnym wypadku nie zaczynajcie od tej właśnie książki.


"Nie chcę przez to powiedzieć, że wszystkie byłe mole książkowe są nieatrakcyjne. Wręcz przeciwnie, myślę, że tworzymy wspaniały gatunek - jesteśmy ekscentryczni, bystrzy i o wiele bardziej interesujący niż typowa cheerleaderka albo były sportowiec".

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2016-07-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziecioodporna
3 wydania
Dziecioodporna
Emily Giffin
7/10

Przed ślubem Claudia zawarła z Benem układ: nie będą mieć dzieci. Zamiast wstawać w nocy, zmieniać brudne pieluchy i dzwonić z pracy do opiekunki, mieli robić karierę, podróżować i korzystać z uroków ...

Komentarze
Dziecioodporna
3 wydania
Dziecioodporna
Emily Giffin
7/10
Przed ślubem Claudia zawarła z Benem układ: nie będą mieć dzieci. Zamiast wstawać w nocy, zmieniać brudne pieluchy i dzwonić z pracy do opiekunki, mieli robić karierę, podróżować i korzystać z uroków ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Emily Giffin jest autorką wyjątkowa. potrafi utkać historię o doskonałej fabule, z poczuciem humoru i akcją, która nie zwalnia. Liczba ponad stu tysięcy egzemplarzy sprzedanych w Polsce jest doskonały...

@Magdis @Magdis

Kiedy zasiadałam dzisiaj do recenzji nie miałam najmniejszego zamiaru pisać o „Dziecioodpornej” Emily Giffin. W planach była inna książka i inna autorka. Jednak kiedy otworzyłam Worda naszła mnie niep...

@milla @milla

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mokra biel Bambino
Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego

"(…) bo człowiek tak naprawdę pozostaje zawsze taki sam. Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego". To opowieści o każdym z nas. O młodszych i o starszych, o pragnącyc...

Recenzja książki Mokra biel Bambino
Na scenie
Kto szybko płaci, połowę płaci

"Gitary traktowałem jak kobiety". Artysta z wyboru i obibok z powołania, czyli Franek Lipa powraca na kartach trzeciego tomu cyklu "Jak ograłem PRL" i po raz kolejny z...

Recenzja książki Na scenie

Nowe recenzje

Pieśń krwi i powietrza. Tom I. Proroctwo Dioriness
Pieśń krwi i powietrza. Tom I. Proroctwo Dioriness
@Shinedown:

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. „Proroctwo Dioriness” autorstwa A.M Engler to całkiem barwnie opow...

Recenzja książki Pieśń krwi i powietrza. Tom I. Proroctwo Dioriness
Memories she regrets
Lekka i przyjemna
@Kantorek90:

„Memories she regrets” to druga odsłona dylogii „Memories” autorstwa Sandry Biel, dlatego bardzo ucieszyłam się na powr...

Recenzja książki Memories she regrets
Trzcinowisko
Zbrodnia nad Pilicą
@landrynkowa:

"Niewiele potrzeba, by wydarzyła się katastrofa. Wystarczy jedno wydarzenie, które pociąga za sobą lawinę". Co się st...

Recenzja książki Trzcinowisko
© 2007 - 2024 nakanapie.pl