Antonina Balerina recenzja

Autorka wprowadza nas w barwny świat dziecięcej wyobraźni, marzeń i zabaw pełen pasji, nie tylko małej dziewczynki, ale i jej rodziców. Przypomni nam kilka zabaw naszych dziecięcych lat, w które się bawiliśmy oraz poznamy nowe, których ja nie znałam.

Magdalena Burek pokazuje nam świat dziecięcy na przykładzie małej dziewczynki Tosi, która przed dużym lustrem w rytm muzyki często ćwiczy piruety, podskoki, bo wierzy, że kiedyś zostanie baletmistrzynią, baletnicą. Uwielbia zabawy wymyślane przez mamę, czytanie książek o balecie. Wolne chwile spędza z rówieśnikami, bawiąc się w Kangin.

W książce znajdziemy kilka ciekawie opisanych zabaw dziecięcych, które możemy wykorzystać z naszymi pociechami oraz tak zwany Metafornik, w którym prowadzone są dziwne nazwy, historyjki, wierszyki i śmieszne życzenia, zadania dziewczynki z młodzieńczych lat.

Dzieci, zanim zaczną mówić, komunikują się po swojemu z nami w swoim języku. Często są to zabawne słowa, które z czasem nam, rodzicom, po latach umykają. Jest to ciekawe rozwiązanie, aby je zapisywać i w późniejszych latach powspominać z dorosłą córką czy synem.

Książeczka ma ponad 80 stron, czego nie czuć, ponieważ są to krótkie historie zaopatrzone w rysunki, szkice, zabawy, wierszyki. Okładka jest takim wprowadzeniem do zabaw z muzyką, którą również znajdziemy opisaną w książce.

Książka również uczy, że każdy z nas może znaleźć swoją przestrzeń, którą może dzielić się i zarażać nią innych, np. baletem, pracą na gospodarstwie, poezją, grą czy rękodziełem. Pojawiła się też złota myśl: „Ludzie kochają się po cichu, a kłócą bardzo głośno”, która jest kwestią dyskusyjną, dzieci inaczej świat spostrzegają niż my dorośli. W rozmowach z nimi odkrywamy rzeczy, których nie dostrzegamy, a one są i wywołują w nich wiele emocji.

Polecam książkę dzieciom w wieku 5+ oraz rodzicom, których może zainspiruje nie tylko do zabaw ze swoimi dziećmi, ale może dojdą do pewnych wniosków, że dziecko nas naśladuje i to my przekazujemy mu te dobre i złe cechy, i to od nas zależy, jak się ono ukształtuje.

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Warszawska Firma Wydawnicza.