Niepokój przychodzi o zmierzchu recenzja

Dzieci nie ryby, głos mają! Wystarczy słuchać!

Autor: ·2 minuty
2021-06-18
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Oj, wcale się nie dziwię, że powieść narobiła tyle szumu! Dawno nie czytałam książki tak odważnej, bezkompromisowej, szczerej, mocnej, "obrazoburczej". Dziecięcy świat nie będzie miły, ułożony i uroczy. Będzie i dłubanie w nosie wraz z konsumpcją, i pierwszy pocałunek między siostrami, którym nie w głowie chłopcy, ale można sprawdzić, o co tyle hałasu, i coś fajnego, wyciągnięte przez brata z majtek, i kupa, która nie chce wyjść, a wiadomo - najlepsza metoda to mydło. I brud, smród, ból, cierpienie, trauma, samotność. Rodzina traci najstarszego syna: ot, był, wyszedł z domu i już nie wrócił żywy. Dorośli zamykają się w swoim bólu i jakoś do głowy im nie przychodzi, że osierocone rodzeństwo cierpi, każde na swój sposób. Zresztą w tej niezwykle religijnej, konserwatywnej rodzinie jasne jest, że nadal trzeba chodzić do zboru, bo jakżeby nie, ale że śmierć boli nie tylko rodziców, oczywistym już nie jest, a o samym zmarłym się nie rozmawia, można jedynie wspominać, ale nigdy na głos. O stracie więc lepiej nie mówić, a dzieci zagnać do roboty, nie folgować, wychowywać surowo, karmiąc biblijnymi mądrościami. Rodzinie przygląda się jedna z córek i to jej spojrzenie poznajemy, za jej głosem podążamy. Z opowieści wyłania się dziecko poturbowane, nierozumiane, pozostawione samo ze swym bólem, znikąd niemające pomocy, cierpiące, będące świadkiem powolnego rozpadu, pragnące często nie być. To 10-letnia "Burdysówka", "chroniąca" się w swej czerwonej kurtce, której od śmierci brata nie zdejmuje w żadnej sytuacji (nawet szantaż matki: jeżeli nie zdejmiesz, skoczę z drabiny! - na nic), opowiadająca nam swój dziecięcy świat i świat rodziny po tragedii, który jednak gna dalej, bo i życie nie zatrzymuje się w miejscu, nawet jeśli tak się właśnie wydaje. A przecież i przed śmiercią Matthiesa był trudny i niezrozumiały, co dopiero teraz: Czy w piwnicy mama chowa Żydów? Dlaczego mama nic nie je? Czy rodzice powinni się parzyć, jak żaby, by mama w końcu zaczęła jeść? Czy uda im się to bez dotykania siebie? Czy tata spełni kiedyś swą obietnicę - wyjdzie i już nigdy do nich nie wróci? I czy można w ogóle stąd uciec? Cała młoda trójka: Budrysówka, Obbe i Hanna będzie próbowała zrozumieć absurdalną śmierć, nawet jeśli wymaga to uśmiercenia królika, chomika, zadania bólu, a przecież ledwo rozumieją świat, a jeszcze mniej to, co się z nimi dzieje. Ta powieść zaskoczy, zszokuje, bo w niej niepohamowana dziecięca dzikość i szczerość i wszystko, co dla dziecka charakterystyczne, nawet jeśli niektórzy wolą wierzyć, że seksualność zaczyna się wraz z dorosłością, więc dzieci nie dotyczy, a zadawanie bólu to domena ludzi złych, więc: patrz powyżej. Ale też bardzo zaboli, bo samotność i brak miłości w tej dotychczas zapiętej pod szyję rodzinie jest namacalna, a ból narratorki dotyka i nas. Brudno, odrażająco, wstrząsająco, a za tym wszystkim - potwornie smutno. Świetna narracja: język mocny i brutalny, ale tylko tak mocny i brutalny jak może być w ustach dziecka, które ledwo liznęło świata, a jednocześnie niezwykle plastyczny, często metaforyczny wręcz, głęboki, dopełnia reszty. W końcu Booker, który nie rozczarowuje. Mnie nie rozczarowuje 😊.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niepokój przychodzi o zmierzchu
2 wydania
Niepokój przychodzi o zmierzchu
Marieke Lucas Rijneveld
7.5/10

Brud rzeczywistości, chłód rozpaczy, dzieciństwo pełne wstydu. Odważna i bezkompromisowa powieść, jakich mało w literaturze światowej. Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020. Mała wioska na holenders...

Komentarze
Niepokój przychodzi o zmierzchu
2 wydania
Niepokój przychodzi o zmierzchu
Marieke Lucas Rijneveld
7.5/10
Brud rzeczywistości, chłód rozpaczy, dzieciństwo pełne wstydu. Odważna i bezkompromisowa powieść, jakich mało w literaturze światowej. Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020. Mała wioska na holenders...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już dawno nie miałam takich problemów z przetrawieniem książki i z zebraniem myśli. Ciągle zresztą tych myśli do końca nie udało się zebrać i wiem, że ta powieść przez długi czas nie opuści mojej g...

@czerwonakaja @czerwonakaja

W powieści „Niepokój przychodzi o zmierzchu” przeniesiemy się na pachnącą krowami holenderską prowincję. Na jedną z rodzin ją zamieszkujących spada tragedia – śmierć bliskiej osoby. W teorii moglibyś...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Nowe recenzje

Van Dewar
Fantastyka na poziomie
@Aleksandra_99:

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje...

Recenzja książki Van Dewar
Ostatni Pan i Władca
Przyszłość ludzkości nie rysuje się różowo
@Airain:

Zbiór piętnastu opowiadań Dicka, nierówny, jak to bywa ze zbiorami, ale i tak niezwykle interesujący, zarówno ze względ...

Recenzja książki Ostatni Pan i Władca
Agla. Alef
Sofja w wielkim świecie
@asiaczytasia:

To, że kocham czytać to nie sekret. Czytam dużo i praktycznie każdą wolną chwilę spędzam z książką. Natomiast im więcej...

Recenzja książki Agla. Alef
© 2007 - 2024 nakanapie.pl