Dżentelmen od święta recenzja

"Anglia, XIX w. Trzy splecione ze sobą, humorystyczne historie z niespodziewanym zakończeniem!"

"Dżentelmen od święta" to nowa odsłona świątecznych historii.

W książce poznajemy historie, w których:
1. Hrabia Oliver dostaje pod opiekę młodą, temperamentną dziewczynę i wydaje się, że nie wyniknie z tego nic dobrego. To miała być malutka dziewczynka, młoda dama, a nie pyskate dziewczę, oszałamiająca diablica! Będą z nią tylko same kłopoty...
2. Dostojny dżentelmen Vincent zostaje zaatakowany przez pewną damę świecznikiem. Dama ta, panna Spencer, pomyliła go z duchem, co każdemu mogło się zdarzyć, prawda? Grunt, że po wypadku okryła go kocem!
3. Lady Baltimore, matka wyżej wymienionych nieszczęśników, ulega wypadkowi i zmuszona jest spędzić czas ze swoim wybawcą, a zarazem największym wrogiem - lordem Munro.

Wszystko to związane jest z zamkiem, w którym rzekomo straszy. Niezły mętlik, prawda? Do tego zbliżają się święta... Oj będzie się działo!

Melisa Bel w swojej nowej odsłonie prezentuje nam świat pełen humoru i akcji. Sprawia, że za sprawą tego cudownego, świątecznego klimatu coś się w nas roztapia, rozpuszcza i ogrzewa nas od środka. Dostajemy historie bohaterów, którym kibicujemy od początku do końca. Do tego są oni tak wyraziści, że nie da się o nich zapomnieć. Polubiłam ich. Byli bardzo autentyczni, ludzcy, charakterni. Niekiedy przesadzeni i podkoloryzowani, ale idealnie uwydatniało to ich cechy i nie było przesadzone. Niektóre wątki są przewidywalne, ale też w dobry, odpowiedni sposób. Kibicujemy bohaterom, więc niekiedy i dobrze coś przewidzieć w takiej sytuacji :)

Dodatkowo w książce oczywiście pojawia się wyczekiwana nutka grozy - wątek z grudniowymi duchami zamku. Stwarzało to bardzo fajne tło dla wydarzeń. "Dżentelmen od święta" to lekka historia, wielowątkowa, angażująca i czarująca swoim klimatem, obok której nie da się przejść obojętnie. Przenosi ona czytelnika do zupełnie innego świata.

Jest to idealna pozycja na aktualny zimny, grudniowy czas. Kto z Was się skusi?