Dym i lustra - opowiadania i złudzenia recenzja

Nail Gaiman jest już stosunkowo znanym pisarzem na naszym rynku. Dzięki takim książką jak "Nigdziebądź" czy "Amerykańscy Bogowie" zdobył sławę na całym świecie. Przyczynił się do tego również komiks "Sandman" do którego Gaiman napisał scenariusz. Jednak tak samo jak większość pisarzy publikował on swoje opowiadania w wielu bardziej lub też mniej znanych magazynach czy zbiorach opowiadań. Niektóre z nich mieliśmy już okazje przeczytać na łamach krajowych czasopism, teraz jednak dzięki wydawnictwu MAG mamy możliwość zapoznania się z nimi w zbiorze "Dym i lustra" - do wydania którego wydawnictwo dołożyło wszelkich starań i zasługuje na pochwałę.
Nie ma sensu streszczać tutaj w paru słowach każdego z opowiadań, gdyż tych jest bardzo dużo, a niektóre z nich to po prostu kilka zdań, których nie da się nijak opisać, a trzeba je po prostu przeczytać. Książka ta zawiera bardzo ciekawy wstęp oraz 35 tekstów, z których część jest literaturą typowo fantastyczną, a część ku uciesze fanów poszukujących nieco mocniejszych wrażeń to czysta groza. Opowiadania traktują o bardzo różnych od siebie tematach. Nie ma tutaj jakiegoś utartego schematu, którym posługiwał się autor przy pisaniu poszczególnych historii. W niektórych z opowiadań takich jak "Mikołaj był..." czy "Szkło, śnieg i jabłka" odnajdujemy oczywiste powiązania z bajkami z dzieciństwa tyle, że widzianych w krzywym zwierciadle. Z kolei w opowiadaniach "Kufelek Starego Shoggotha" i "Tylko kolejny koniec świata, nic więcej" na pewno znajdą coś dla siebie miłośnicy H.P. Lovecrafta, gdyż historie te nawiązują do mitologii Cthulhu oraz dzieją się w tajemniczym miasteczku - Innsmouth. Bardzo ciekawymi tekstami są również "Wirus", "Dziecizna" oraz "Zmiany", w których autor pokazuje czytelnikowi jak łatwo zwykły człowiek może ulec pokusom. Wspomnę jeszcze o opowiadaniu "Załatwimy ich panu hurtowo" ukazującym, do czego może doprowadzić chciwość - cecha którą tak wielu ludzi posiada i kieruje się nią na co dzień. Powyżej wspomniałem o opowiadaniach, które mi osobiście przypadły do gustu, ale zapewniam, iż każdy tekst jest dobry, a to, który uważa się za lepszy to już kwestia gustu.
Nail Gaiman pokazuje z każdym kolejnym tekstem, iż posiada ogromny potencjał. Drzemie w nim ogromna ilość pomysłów, które czekają na swoją kolej. Każdy tekst niezależnie od swojej objętości niesie ze sobą kolejną dawkę dobrej zabawy. Przy tym zbiorze opowiadań po prostu nie da się nudzić, gdyż każdy czytelnik, choćby nie wiadomo jak wybredny znajdzie tu coś dla siebie. Na pochwałę zasługuje również wydawca, który przyłożył wszelkich starań, aby książka trafiła na półki sklepowe bez większych błędów oraz za przystępną cenę. I to by było na tyle. Jeżeli jeszcze kogoś do książki "Dym i lustra" nie przekonałem to radzę dokonać szybkiego zakupu i przekonać się samemu jak wartościowy jest to zbiór, na pewno nie będzie to błędna decyzja.