Kasta. Granice pokusy recenzja

Niegrzeczne czytelniczki! Przedstawiam Wam książkę, obok której nie przejdziecie obojętnie! O nie! Lubicie pikantne momenty, niemoralne propozycje i niegrzecznych chłopców? ;) Tak? To Kasta Granice pokusy jest tym, czego szukacie… :P jest niepoprawnie, gorąco i momentami mocno nieprzyzwoicie ;)

Śmieje się za każdym razem, jak wspomnę sobie tę książkę, bo przed oczami mam Kinsley, motająca się między wszystkimi członkami Kasty… jakkolwiek dwuznacznie by to nie zabrzmiało. Jest w tej książce to, co ja uwielbiam – jest szkoła, są młodzi ludzie, którzy mają wszystko i myślą, że mogą wszystko – wyczuwam tutaj zamysł Any Rose ;) do tego nadanie całości pikanterii i wprowadzenie tych „kontrowersyjnych” scen – to oczywiście działka Kingi Litkowiec :) mam rację? Obie autorki stworzyły wybuchową historię, która mnie osobiście dostarczyła ogromną ilość wrażeń. Do dziś pamiętam, że podczas czytania miałam wypieki na twarzy, a od samej historii ciężko mi było się w ogóle oderwać! Twórczość obu autorek już znam i obie uwielbiam. A to, że napisały coś w duecie, to dosłownie roztopiło moje serce i doprowadziło do lekkiego przegrzania organizmu ;) I choć wiem, że ta książka nie jest dla każdego, bo jest mocno kontrowersyjna, tak dla niegrzecznych czytelniczek, to będzie spełnienie najskrytszych marzeń! ;)

Już od samego początku autorki wpadają z bombą, w postaci „zakazanego owocu”. Co to znaczy? Ano tyle, że już od pierwszych stron przygotujcie się na ostrą jazdę bez trzymanki :p nie dla żartu na okładce mamy 18 + :) a propos okładki, ukłony dla Marty Lisowskiej, bo to jedna z ładniejszych okładek, które mam na regale :) a grafiki w środku są po prostu piękne.

Książka oprócz gorących scen i sporej dawki nieprzyzwoitego seksu, będzie mieć w sobie też trochę rewelacji, które nie dość, ze zirytują to i mocno zaskoczą czytelnika. No bo przecież nie może być cały czas kolorowo. Do ostatnich stron autorki nie zwalniają tempa. Nie ma tutaj zbędnych opisów – tu się po prostu cały czas coś dzieje - wręcz można powiedzieć, że temperatura podczas czytania nie spada, jak wzrośnie tak zostanie ;) Granice pokusy to dopiero pierwsza część Kasty, więc myślę, że autorki przygotują nam jeszcze trochę tych książek wspólnie ( mam przynajmniej taką nadzieję ) – z czego ja jestem bardzo zadowolona i czekam już z niecierpliwością, aż poznam historię kolejnego bulwersującego członka… Kasty oczywiście :P ja Wam książkę polecam i ostrzegam, że książka jest mocna i ociekająca seksem!