Zdecydowałam się na tą książkę z bardzo osobistych powodów. Czuję, że nie przypadkowo trafiła właśnie do mnie jako egzemplarz recenzencki. Ta książka tak na człowieka wpływa – wierzy, że to, co go spotyka jest wspaniałym zrządzeniem losu, cudownym darem.
Nie czytałam w swoim życiu zbyt wiele poradników. Nie interesowały mnie. Nie trafiały do mnie dobre rady, kojarzyły się z nachalnym stawianiem reguł i zasad własnej świadomości.
Ta książka już od pierwszego rozdziału zaskakuje swoją prostotą i łatwością przekazu. Jest jak przyjaciel, który siada nieopodal, przykuca wręcz i cichym, spokojnym głosem szepcze w Twoją stronę, do Ciebie zmęczonego… szepcze wyjawiając Ci tajemnice Wszechświata. Przekazuje Ci sekrety, które Twoje ciało, umysł i dusza znały od zawsze, jednak nigdy nie wiedziały co z nimi zrobić…
Gdybym spotkała panią Agnieszkę i pana Bogusława (autorów książki) najchętniej uściskałabym ich z wdzięczności. Za to, że pokazali, jak wrócić do siebie, jak się zintegrować z sobą i poczuć spokojniej. Pełniej. Szczęśliwiej.
Gdy rozpoczniesz czytanie – zacznij od początku, nie idź na skróty. Dowiesz się, czym jesteś i jak działasz.
Czy wiesz, na przykład o tym, że człowiek ma genetycznie uwarunkowany lęk tylko w dwóch sytuacjach: gdy słyszy głośny i niespodziewany hałas i gdy traci oparcie pod stopami? Reszta rekcji lękowych została wyuczona – one zaś niekoniecznie są zgodne z naszą wolą.
Warto to wiedzieć, warto z tym walczyć.
Ta książka nie jest suchym podręcznikiem i instrukcją obsługi nas samych. Pomaga zrozumieć wiele rzeczy, jakie dzieją się w nas, nawet pokazuje jak w prosty sposób dzięki ćwiczeniom, zapanować nad emocjami, przyjrzeć się sobie z innej perspektywy. Daje narzędzia, z którymi zrobimy, co będziemy chcieli.
Między sposobami jak radzić sobie z pewnymi emocjami jest wpleciona magiczna historia Agnes i Zoe. Pozwala oderwać się na chwilę od siebie, przypasować świeżo zdobyte umiejętności do abstrakcyjnych sytuacji. Pozwala się zrelaksować. Wprowadza magiczny nastrój.
Książka Droga do wewnętrznej równowagi… jest też kopalnią wspaniałych cytatów, które warto zachować w sobie na wiele, wiele lat. Ja znalazłam dla siebie kilka, jeden z nich chętnie przytoczę na koniec mojej recenzji:
„Nikt ani nic tak naprawdę nie może do nikogo należeć. To tylko złuda. Ludzie podzielili całą ziemię na maleńkie kawałki, karmiąc się pomysłem, że należy do nich. Bronią zaciekle swoich małych włości, tymczasem nie zdają sobie sprawy z tego, że jeśli już można mówić o jakiejkolwiek przynależności, to nie ziemia należy do nich, lecz oni do ziemi. Tak samo jak ja i ty. Nikt nie może posiadać też drugiej istoty, można ją kochać, karmić i dać jej schronienie, można też trzymać w niewoli. To nie zmienia jednak faktu, że serce i dusza pozostaną wolne dopóty, dopóki nie uwięzi się sama. Jesteś wolnym stworzeniem i nie musisz nikomu służyć, chyba że sam o tym zdecydujesz, słuchając głosu swojego serca.”
Moja ocena: 6/6