Szept mroku recenzja

Zachowanie przyszłego męża Faith spowodowało, że uciekła sprzed ołtarza. Mężczyzna chciał ją zmienić. Nie pozwalał na realizowanie kariery zawodowej, miała siedzieć w domu i się nim zajmować. Młoda kobieta podejmuję nową pracę w Nowym Yorku. Okazało się jednak, że przeszłość nie daje jej o sobie zapomnieć. O co w niej tak naprawdę chodziło i dlaczego jej nowy szef odgrywa ważną rolę w jej rozwiązaniu tajemnic przeszłości?

“Czasami miałam wrażenie, że moi bliscy dostrzegają mnie, gdy jestem idealna. Gdy pojawiały się problemy, słyszałam, że szukam dziury w całym, że dramatyzuje, chcę zwrócić na siebie uwagę”.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Z początku książka mi się dłużyła, a długość rozdziałów zaczęła zniechęcać. A w szczególności, gdy przez pierwsze czterdzieści stron czytałam jak Faith rekrutowała do pracy, dostała ją i jak wyglądały jej początki. Znając całą historię, wiem że miało to duże dla niej znaczenie, jednak w dalszym ciągu było męczące i nudzące.

Bardzo polubiłam bohaterów. Każdy się czymś wyróżniał, przez co jednych polubiłam bardziej a drugich mniej. Największą sympatię poczułam do Faith, która jest kobietą z silnym charakterem, która wie, czego chce od życia. Zrobi wszystko, aby osiągnąć szczęście i realizować swoje pasje, nawet jeśli będzie musiała sprzeciwić się obowiązującym ją zasadom. Grey, nowy szew Faith, z kolei był bardzo tajemniczy, co spowodowało, że bardzo mnie zainteresował. Ciekawiło mnie, dlaczego w bardzo młodym wieku postanowił zostać bogatym biznesmenem, co swoją drogą fenomenalnie mu wyszło. Bo kogo innego byłoby stać na wysypanie wyspy i zbudowaniu na niej domu?

Z początku spodziewałam się czegoś innego, ale dostałam znacznie więcej, niż oczekiwałam. Nie wiem, jak autorka to zrobiła, ale sprytnie ukryła w historii istotne elementy. Przez co w książce dużo się dzieje. Z każdą stroną akcja przyśpiesza, a wydarzenie goni wydarzenie. Jednak nie powoduje to chaosu, a napięcie i niecierpliwość. Jak najszybciej musiałam poznać rozwiązania tajemnic! A w momencie, w którym wszystko zaczęło wychodzić na jaw, byłam w niemałym szoku. Historia mnie tak pochłonęła, że nawet nie wiem, kiedy czytałam ostatnie zdanie.

Jak na literaturę kobiecą, książka ma nietypową okładkę, bardziej przypomina] mi kryminał lub jakąś książkę akcji. Jednak idealnie wpasowała się w historię i jej tajemniczy klimat.