Dom nad jeziorem recenzja

"Dom nad jeziorem"

Autor: @meryluczytelniczka ·2 minuty
2024-07-23
Skomentuj
5 Polubień
"Dom nad jeziorem" zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu spośród przeczytanych przeze mnie powieści Kate Morton. Właściwie ta książka była ostatnią w kolejce, bo przeczytałam już chyba wszystkie polskie tłumaczenia tej autorki. Myślę, że to był dobry wybór, iż zostawiłam ją sobie na koniec, bo dzięki temu na pewno sięgnę po kolejną powieść pochodzącej z Australii pisarki, jeśli tylko pojawi się w polskich księgarniach.

"Dom nad jeziorem" został napisany w konwencji, którą już dobrze poznałam, a którą Kate Morton sobie upodobała. Po pierwsze bohaterki - kobiety, silne, ale też słabsze osobowości z przewagą tych pierwszych. Po drugie - przeszłość i teraźniejszość. Po trzecie - tajemnice, które wychodzą na jaw po latach. Po czwarte - losy bohaterów z przeszłości znacząco wpływają na decyzje postaci z teraźniejszości. I wreszcie po piąte - akcja rozpoczyna się bardzo leniwie. Kto obejrzał film "Piknik pod Wiszącą Skałą" z 1975 roku w reżyserii Petera Weira i pamięta dziewczęta, które leniwie, niczym w spowolnionym tempie przesuwały się po ekranie, ten może porównać tamtą filmową atmosferę do niemal dwóch trzecich powieści Kate Morton. Tak to właśnie przeważnie płynie, jakby w zwolnionym tempie, niespiesznie, bez pośpiechu. Jednak pod koniec powieści akcja przyspiesza, wiele z zagadek zostaje rozwiązanych, chociaż muszę przyznać, że domyśliłam się dość szybko, jaką rolę w tej historii odegrał Ben Munro i jak się okazało, nie myliłam się. Wystarczyła jedna wzmianka, rzucona jakby mimochodem, która zbyt szybko przeczytana, mogłaby być przeoczona. Mnie ona zastanowiła i słusznie, ale dodam, że nie zabrało mi to przyjemności czytania.

Bardzo spodobała mi się główna bohaterka Sadie Sparrow, policjantka, która również nosi w sobie tajemnicę, ale też sporo dylematów. Ostatecznie udaje się jej rozwikłać obie sprawy - przeszłą i teraźniejszą (w obu można dopatrzeć się pewnych podobieństw i wskazówek), ale też podjąć słuszne decyzje odnośnie jej życia zawodowego i prywatnego. To taka dziewczyna z ikrą, którą polubiłam od pierwszego z nią spotkania i bardzo jej kibicowałam.

Kate Morton ma swój styl, można go lubić, tolerować lub nie lubić. Mnie zdarzyło się go tolerować w innych powieściach, ale w przypadku "Domu nad jeziorem" styl ten sprawdził się jak najbardziej. Język jest literacki, pozbawiony wulgaryzmów i uproszczeń, można się więc tą powieścią delektować, czytać spokojnym tempem, bo na szybkie czytanie nadaje się jedynie w końcówce.

Polecam, zwłaszcza wielbicielom Kate Morton, jeśli jej jeszcze nie czytali.

Lubię, gdy książki inspirują mnie do przeczytania innych utworów. W tym przypadku na pewno wrócę do "Pikniku pod Wiszącą Skałą" Joan Lindsay i wreszcie sięgnę po wspominane w powieści "Wielkie nadzieje" Charlesa Dickensa.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-23
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom nad jeziorem
2 wydania
Dom nad jeziorem
Kate Morton
7.2/10

Zaginione dziecko... Czerwiec 1933 roku. Letnia posiadłość rodziny Edevane w Loeanneth, wypolerowana i lśniąca, jest gotowa na wieczorne przyjęcie z okazji letniego przesilenia. Alicja Edevane, szesn...

Komentarze
Dom nad jeziorem
2 wydania
Dom nad jeziorem
Kate Morton
7.2/10
Zaginione dziecko... Czerwiec 1933 roku. Letnia posiadłość rodziny Edevane w Loeanneth, wypolerowana i lśniąca, jest gotowa na wieczorne przyjęcie z okazji letniego przesilenia. Alicja Edevane, szesn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @meryluczytelniczka

Spadające gwiazdy
Milutki romans zimowy

Fearn Michaels kojarzę z bibliotecznych półek z lat dziewięćdziesiątych XX wieku, dlatego przed przeczytaniem "Spadających gwiazd" sprawdziłam, kiedy ta powieść została ...

Recenzja książki Spadające gwiazdy
Miałam tak wiele
Miałam tak wiele

"Miałam tak wiele" Trude Marstein to powieść, która wzbudziła we mnie wiele emocji - od znudzenia po zachwyt. Momentami miałam wrażenie, że znajoma opowiada mi kolejne p...

Recenzja książki Miałam tak wiele

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl