Większość z Was z pewnością oglądała "Dom dusz" film z 1993 roku z genialną obsadą: Meryl Streep, Glenn Close, Winoną Ryder, Jeremy Ironsem i Antonio Banderasem, który powstał na kanwie tej książki.
Jednak zanim powstała sama książka, która odniosła ogromny sukces, dzięki czemu chilijska pisarka została porównana do Gabriela Garcii Marqueza i zaliczona do grona twórców realizmu magicznego pisarzy iberoamerykańskich, była listem pisanym do 99-letniego umierającego dziadka.
Ta książka zaczęła mnie fascynować jeszcze zanim zaczęłam ją czytać (wspomagałam się również audiobookiem na
@storytel.pl ) i wiem, że to może wydać się dziwne, w sytuacji gdy film oglądałam kilka razy. Na szczęście film nie oddaje w 100% tego, co dostajemy czytając książkę, która wciąga od pierwszych zdań z wielu powodów. Przede wszystkim zachwyca język, cudowny, magiczny, który mnie zaczarował, a dzięki prowadzonej narracji oszczędnej w dialogi mamy do czynienia z opowieścią prowadzoną głównie z dwóch perspektyw. Nie uniknęłam porównywania fabuły książki z filmem, co było dla mnie ciekawym doświadczeniem, bo czytając te fragmenty, które były tożsame z książką oczami wyobraźni widziałam twarze bohaterów z ekranu. Zaskakujące było również odkrywanie rozbieżności i poznawanie nowych twarzy i wydarzeń.
Tłem tej historii jest postkolonialne Chile, zmiany społeczne jakie zachodzą na przestrzeni tych ok. 100 lat, polityka, rewolucja, a wszystko to magicznie i brutalnie spłata się z historią rodziny Truebów i ludzi, którzy w tym czasie pojawiali się w ich życiu.
Główną osią całej historii jest Esteban Trueba, który wyrósł w niedostatku mając na barkach utrzymanie chorej matki i starszej siostry, matkującej mu zanim nie wyrwał się z jej szponów. Wyrósł na człowieka gwałtownego i porywczego, ale też pracowitego i uparcie dążącego do sukcesu. Z biedy ciężką pracą i twardą ręką stał się bardzo bogatym i wpływowym człowiekiem. Wokół siebie miał sporo kobiet.
Jedne traktował przedmiotowo szukając ujścia swoim rządzom, inne kochał, a inne nienawidził. To właśnie one są głównymi bohaterkami tej sagi, począwszy od pięknej Rosy, o syreniej urodzie, które przedwcześnie odeszła ze świata żywych, przez jej jasnowidzącą siostrę Clarę, która została jego żoną, przez ich córkę Blankę, która buntuje się jego woli, do wnuczki Alby, która staje się głównym narratorem tej opowieści. Ale tych silnych kobiet wokół Estebana było jeszcze kilka, bo trzeba też tu wspomnieć o matce Clary walczącej o prawa kobiet, jego siostrę Ferulę, która całe życie poświęciła dla innych, czy Transito, prostytutkę, która dzięki pożyczce od Estebana polepsza swój los.
Jedną z istotnych różnic między książką a filmem jest to, że Esteban w filmie syna ma jednego, tego, którego nie chciał uznać, natomiast w książce dzieci z nieprawego łoża jest więcej, z prawego również.
Zdecydowanie bardziej ciekawie jest tutaj na stronach "Domu duchów" i wiele wątków Was zaskoczy, jak i ilość postaci, dzięki czemu poznajemy tyle niesamowitych historii przepełnionych szerokimi wachlarzem uczuć i emocji, które silnie uderzają w czytelnika, jakbyśmy czytali ukradkiem czyjś pamiętnik z wypiekami na twarzy chcąc poznać wszystkie sekrety i pikantne szczegóły.
Uwielbiam wszystkich bohaterów tej powieści, nawet tych złych, których się nie lubi, a to dzięki temu, że Autorka
@allendeisabel potrafi wykreować postacie tak, że są wiarygodne i prawdziwe, nawet zdolności Clary przyjmujemy jako rzecz oczywistą, która nie dziwi ludzi wokół niej, ani nie dziwi nas.
To moje pierwsze spotkanie z Isabel Allende, która jest porównywana do wielbionego kolumbijskiego powieściopisarza Marqueza. Do tej pory miałam okazję przeczytać tylko jedną jego powieść - "Miłość w czasach zarazy" i dla mnie zdecydowanie wygrywa Pani Allende.
Na pewno jednak będę sprawdzać dalej, jak to porównanie wypadnie.
Gorąco polecam 🖤🖤🖤