Pełnik recenzja

Gdy groza skręca w niebezpieczną stronę

Autor: @ilona_m2 ·2 minuty
2021-07-29
Skomentuj
2 Polubienia
Grozę uwielbiam pod każdą postacią, dlatego, gdy w zapowiedziach ujrzałam najnowszą powieść od Anny Lewickiej uznałam, że zrobię krok w stronę poznania twórczości tej autorki. Książkę zapowiadał niesamowicie smaczny, klimatyczny trailer.
To miała być groza pełną gębą. Miała być.

Ale zanim przejdę do sedna recenzji chciałam kilka słów wspomnieć o opowiadaniu inaugurującym "Pełnika". Szkoda, że nie opublikowano go w książce.
"Gdy wieje wiatr budzą się demony" - przypomina Wam coś tytuł? Sławny obraz Goi "Gdy rozum śpi budzą się demony" może i ma coś z opowiadaniem wspólnego. W tej krótkiej formie mamy i świetnie nakreślony klimat grozy, mroczną pogodę, motywy słowiańskie, tajemnicę i legendę, wszystko czego można oczekiwać po dobrym dreszczowcu. Pod znakiem zapytania zostaje fakt, dlaczego autorka nie zdecydowała się opublikować go, gdyż jest ściśle związany z fabułą książki i wiele nam wyjaśnia.

Wracając do samej powieści, A.Lewicka wykorzystuje w niej znany motyw opuszczonego domu stojącego samotnie na wzgórzu w otoczeniu przyrody. Schemat znany jak świat, ale nie raz autorzy udowadniali, że na kanwie takich wydarzeń można stworzyć całkiem ciekawą, mroczną opowieść. Głowna bohaterka to warszawska prawniczka Emilia, która w spadku dziedziczy posiadłość swej ciotki ulokowaną właśnie w sercu Kotliny Kłodzkiej. Zaczyna się dobrze. Pierwsza noc daje naszej bohaterce mocno w kość, skrzypiące drzwi, korki na schodach, a i mieszkańcy nie wydają się przychylni. Ta zamknięta społeczność skrywa jakąś tajemnicę i pilnie strzeże, aby nikogo obcego do siebie nie dopuścić. Wątkiem słowiańskim wykorzystanym przez autorkę jest legenda o duchu gór - Liczyrzepie. Nawiedza on bohaterkę pod postacią Konstantego, cos na wzór iluzji i umysłowego opętania. Na tym kończy się cała uroda opowieści.

Książkę można podzielić na dwie części - ciekawy początek, jest tu i klimat, autorka zadbała o atmosferę, jest gęsto, mrocznie. Natomiast druga część zupełnie nie pasuje do budowanego skrzętnie obrazu. Dawka strachu, jaką zostaliśmy poczęstowani na wstępie ustępuje miejsca wątkowi romansowemu, któremu poświęcono w książce zbyt dużo miejsca. Zatem dobrze żarło i szybko zdechło.
Gdy na radarze pojawia się pierwszy mężczyzna, nasza silna bohaterka staje się w mgnieniu oka bezmyślna, niezrównoważona, całkowicie traci rozum. Sceny migdalenia opisano tu w sposób tak szczegółowy i bogaty, akcja ciągnie się za każdym razem przez 3 strony... Brnąc dalej w fabułę zaczynałam zastanawiać się, czy odpowiednio dobrano tu gatunek do opisywanej treści. Opisano te sceny w sposób tak dosłowny, nic nie pozostawiono sferze domysłów czytelnika, kawa na ławę. Czy to zatem groza stała się historią miłosną, czy to raczej jest opowieść romansowa okraszona grozą? Samej ciężko mi ocenić. Nie jestem całkowitą przeciwniczką wątków romansowych, nie jeden horror, gdzieś w tle zakręcał w stronę relacji damsko-męskich, jednak tu poświęcono im zbyt dużo uwagi. Jak na grozę to o dużo za dużo. Moją uwagę zwróciły jeszcze nienaturalne reakcje bohaterki, która od skrajności w skrajność popada. Po udanej scenie łóżkowej potrafi krzyczeć ze strachu i pogrążać się w swoich opętańczych wizjach. Powieść zbyt mocno skręca w stronę romansową, próżno szukać zapowiadanej legendy, ludowości, czy mrocznego klimatu.
Na koniec chciałam się z Wami podzielić najgłupszą sceną. Podczas igraszek łóżkowych ze swoim partnerem nasza bohaterka Emilia w pewnej chwili zaczyna krzyczeć imię innego mężczyzny, w dodatku jest on duchem.... Duch kontra mężczyzna z krwi i kości, którego wybierze? Oj zdziwilibyście się...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-25
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pełnik
Pełnik
Anna Lewicka
6.8/10

Nowa powieść autorki Trylogii Mocy i Szału. Jeśli lubisz Edgara Allana Poego, pokochasz tę powieść. Dom na wzgórzu nie jest pusty. Las skrywa więcej niż tylko cienie. Emilia, warszawska praw...

Komentarze
Pełnik
Pełnik
Anna Lewicka
6.8/10
Nowa powieść autorki Trylogii Mocy i Szału. Jeśli lubisz Edgara Allana Poego, pokochasz tę powieść. Dom na wzgórzu nie jest pusty. Las skrywa więcej niż tylko cienie. Emilia, warszawska praw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pełnik, Pełnik, Pełnik… Książka reklamowana jako powieść grozy… Jest mroczna, intrygująca, tajemnicza, pełna niedopowiedzeń, niejasności i metafizyki. W moim odczuciu to jednak bardziej thriller z...

@landrynkowa @landrynkowa

🤍RECENZJA🤍 Tytuł: Pełnik Autor: Anna Lewicka 🤍Okładka wręcz do mnie krzyczała! No coś hipnotyzującego. Mimo, iż "horror + ja" to nie jest dobre połączenie. Ta książka była okej. Idealnie wyważon. Za...

BA
@basiatorun

Pozostałe recenzje @ilona_m2

Szkoła biednych
Instrukcja obsługi biedy

Dzieło stylizowane na wzór dawnych rozpraw naukowych miało przybliżyć wiedzę teoretyczną i praktyczną na temat biedy. Autorowi przyświecał cel, by powstał podręcznik, kt...

Recenzja książki Szkoła biednych
Cienie Pecan Hollow
Wśród tylu stanów ludzkiego splątania

To kolejny w tym roku zagraniczny debiut, który ani nie był zły, ani na tyle dobry by zachwalać go w kategoriach literackiego objawienia. Choć styl melodyjny, poetycki i...

Recenzja książki Cienie Pecan Hollow

Nowe recenzje

Kajdany
Rasowy kryminał!
@maitiri_boo...:

„Kajdany” to mroczny, klimatyczny kryminał, który przenosi nas do Krakowa, pokazując miasto w zupełnie nowym świetle. B...

Recenzja książki Kajdany
Rajski blef
"Rajski blef"
@tatiaszaale...:

“Dobra zabawa ma swoją cenę”. Trzecia część cyklu “Komisarz Hektor Cichy”. Hektor Cichy to człowiek, który wzbudza spr...

Recenzja książki Rajski blef
Latawiec
Latawiec
@ksiazka_w_k...:

„Latawiec” autorstwa Przemysława Kowalewskiego to czwarta część jednej z moich ulubionych serii kryminalnych, w której ...

Recenzja książki Latawiec
© 2007 - 2024 nakanapie.pl