Zbyt bezczelny recenzja

Russel D’etorre to pewny siebie, bezczelny i arogancki specjalista do spraw wizerunku. Bo jak inaczej można określić kogoś, kto sypia z osiemnastoletnią córką klienta, mając trzydzieści lat? I do tego chce zachować z dziewczyną bardzo niezobowiązującą relację.
Po jakimś czasie Russel spotyka ją ponownie. Tiana Bennett na pogrzebie swojego ojca stara się nie zwracać uwagi na byłego kochanka.
Na uroczystości pogrzebowej brakuje jej typowej otoczki – żalu po zmarłym. To przecież niecodzienne, gdy więcej osób się uśmiecha, niż płacze. Natomiast Russel nie dba o podtrzymywanie uprzejmych konwersacji, bo jedyne, co naprawdę go obchodzi, to Tiana.
Mężczyzna wciąż ma do niej słabość i dobrze pamięta, że dziewczyna kiedyś odeszła bez słowa. Więc w zasadzie powinien ją sobie odpuścić, ale czy będzie umiał?

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, poprzednim razem czytałam krótką historię w jednej z antologii, która przypadła mi do gustu, więc postanowiłam tym razem sięgnąć po pełnometrażową powieść autorki. Styl i język jakim posługuje się Dominika jest bardzo lekki, prosty i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę sprawnie. Powieść "Zbyt bezczelny" jest romansem biurowym, w którym znajdziemy wątek dużej różnicy wieku. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, a tym samym lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Obie postaci zostały w ciekawy sposób wykreowane, to wyraziści, charakterni bohaterowie, z którymi nie sposób się nudzić. Chemię i wyraźne napięcie pomiędzy bohaterami czuć już od samego początku, jednak ich relacja wcale nie należy do łatwych. Autorka uchyla również rąbka tajemnicy jeśli chodzi o przeszłość Tiany i Russela wprowadzając do fabuły retrospekcję, dzięki którym jeszcze lepiej zrozumieć dlaczego zachowują się w określony sposób, co wpłynęło na ich obecne życie. Bardzo spodobało mi się jak autorka pokazała przemianę Russela, bo przyznaję, że z początku mężczyzna naprawdę mocno działał mi na nerwy, na szczęście później się zreflektował. "Zbyt bezczelny" to emocjonująca historia o drugich szansach, która idealnie się sprawdzi na jesienny wieczór. Moja ocena 7/10.