Dni trawy recenzja

Dni trawy

Autor: @kamykowa ·2 minuty
2012-06-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dojrzewanie to etap, przez który chcąc nie chcąc, każdy z nas musiał przejść. Okres przepełniony burzliwymi emocjami, próbami odnalezienia siebie, gdzieś pośród chaosu wielkiego, dorosłego świata. Wielkie bunty, kłótnie z rodzicami, pierwszy papieros i pierwszy łyk taniego wina. Wszystko to, by spróbować czegoś nieznanego, by zajrzeć do własnego wnętrza, szukając osobistej ścieżki, którą będzie się podążać przez całe życie. Ale gdzieś tam czyhają podstępne zakręty i ślepe uliczki, które tylko czekają na to, by sprowadzić nas na złą drogę, odwieść od tego, co obraliśmy sobie za cel. Wielu z nas zboczyło z wyznaczonej sobie ścieżki. Wielu z nas pewnie nigdy więcej na nią nie wróciło. Wśród nich znalazł się osiemnastoletni Ben van Deventer.

Ben borykał się z własnym ja przez całe dzieciństwo i wiek nastoletni. To nie były łatwe lata. Los odbierał mu bliskich, a on sam szukając akceptacji próbował wszystkiego – leczył się rozmowami z ojcem i dziadkiem, muzyką, przyjaźnią, aż w końcu sięgnął po narkotyki. Po wielu latach takiej kuracji popadł w psychozę. Powoli zaczął tracić kontakt z rzeczywistością. Niestety, sytuacja okazywała się być coraz poważniejsza, aż leczenie w klinice odwykowej stało się koniecznością.

Historia Bena nie należy do historii łatwych i kończących się happy endem. To, o czym chłopak opowiada nam dziś, z perspektywy czasu, to burzliwe wydarzenia, walka z własnym ja i trudami dojrzewania. A o czym opowiada? O przyjaźni, która była dla niego najważniejsza. O muzyce, która wypełniała każdą minutę jego życia. O rodzinie, która mimo problemów była bliska jego sercu. O pobycie w klinice, kiedy próbował zrozumieć siebie. O marzeniach, niespełnionych pragnieniach na przyszłość.

„Dni trawy” to autobiograficzna powieść Philipa Huffa, która była nominowana do nagrody za najlepszy debiut literacki roku. Książka ta niewątpliwie miała poruszać, może nawet szokować – sprawić, że zatrzymamy się na chwilę, przystaniemy by porozmyślać nad losami głównego bohatera, Bena. Muszę przyznać, że ja nie zatrzymałam się nawet na moment. Dlaczego?

Mogłabym powiedzieć, że po prostu jej nie czuję. Bo takich książek nie można oceniać pod kątem fabuły, bohaterów, akcji. To czyjeś życie. Więc czym innym, jeśli nie kryteriami zwyczajnej recenzji, mamy je oceniać? Pewnie uczuciami. A tutaj moje emocje kompletnie nie zagrały z tym, co chciał mi opowiedzieć Philip Huff. Potrafię dostrzec, że historia Bena, która jest również historią Philipa, to opowieść trudna, pełna bólu, chaosu i przeszkód, ale mimo tego nie potrafiłam wczuć się w fabułę. Nie potrafiłam stanąć obok głównego bohatera, przeżywając jego rozterki, co zazwyczaj mi się udaje. Tutaj byłam biernym obserwatorem, który przebrnął przez pewne opowiadanie i nic. Pewnie nie raz spotkaliście książkę, która ruszyła Was tak, że nigdy o niej nie zapomnicie. Tutaj kompletnie brak tego poruszenia. Widzę tylko bierność i chłód.

Nie zniechęcam nikogo do lektury, bo niby dlaczego? Bo między MNĄ a książką nie zagrała chemia? Przecież nie jestem pępkiem świata, jakąś wyrocznią, według której powinno wybierać się książki. Jeśli ktoś czytając opis czuje, że to może być coś dla niego, niech śmiało sięga – każdy ma inną wrażliwość, inaczej odbiera różne emocje. A takie książki, jak „Dni trawy” należy odbierać uczuciami, bo nie sposób inaczej ocenić opowieści z czyjegoś życia. Warto spróbować jej na własnej skórze.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dni trawy
2 wydania
Dni trawy
Philip Huff, Huff Phillip
6.6/10

Osiemnastoletni Ben van Deventer po latach zażywania narkotyków, popada w psychozę i trafia do kliniki odwykowej. Z perspektywy czasu opowiada o dzieciństwie i dorastaniu na posiadłości Weldra, o trud...

Komentarze
Dni trawy
2 wydania
Dni trawy
Philip Huff, Huff Phillip
6.6/10
Osiemnastoletni Ben van Deventer po latach zażywania narkotyków, popada w psychozę i trafia do kliniki odwykowej. Z perspektywy czasu opowiada o dzieciństwie i dorastaniu na posiadłości Weldra, o trud...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dlaczego sięgnęłam po książkę Dni trawy? Oto jest pytanie… Nigdy w zasadzie nie pociągał mnie temat narkotyków, uzależnienia od nich, czy też psychozy narkotykowej. Oczywiście nie znaczy to, że nie cz...

MA
@maggie.p

Blackbird singing in the dead of night Take these broken wings and learn to fly All your life You were only waiting for this moment to arise The Beatels „Blackbird” Nie wyobrażam sobie zacząć rec...

KS
@ksiazkimojakofeina

Pozostałe recenzje @kamykowa

Hycel
Hycel

Mimo że uwielbiam psy, to w swoim życiu poznałam niewiele psich historii zapisanych na kartach papieru. W dzieciństwie przeczytałam O psie, który jeździł koleją Romana P...

Recenzja książki Hycel
Pożądanie mieszka w szafie
Pożądanie mieszka w szafie

Od momentu, w którym przyszło mi ujrzeć zapowiedź wymienionej wyżej książki, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nie wiem, skąd obudziło się we mnie uczucie głębokiego pr...

Recenzja książki Pożądanie mieszka w szafie

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl