999. Nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego do Auschwitz recenzja

Dlaczego ludzie ludziom zgotowali ten los?

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @malgosialegn ·2 minuty
2021-04-15
Skomentuj
6 Polubień
Na temat Holocaustu napisano już bardzo wiele. Każda nowa pozycja, która pojawia się na rynku wywołuje emocje, trudne i traumatyczne. Tym bardziej, że opisują czasy, które znamy tylko z opowieści i przekazów innych. Powinniśmy być pokorni wobec ludzi, którzy byli więźniami obozów zagłady, którzy przeżywali to piekło na ziemi, które fundował im drugi człowiek. Zawsze z trudnością przychodzi mi pisanie recenzji tak trudnych pozycji, muszę się przełamać i dać wyraz swoim odczuciom …
W marcu 1942 roku 999 młodych dziewcząt, rozkazem władz, miało jechać na trzy miesiące do pracy. Zadowolone i pełne nadziei spakowały się, ubrały odświętnie i pożegnane przez najbliższych wsiadły do pociągu. Do pociągu w jedną stronę, ku śmierci … Zostały przewiezione do obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Na miejscu przez krótki czas żyły jeszcze nadzieją, że to tylko praca, zarobią i wrócą do swoich rodzin. Jednak z każdą chwilą ich nadzieja umierała i wiedziały, że są w miejscu, z którego będzie im trudno wrócić do normalnej rzeczywistości. Ile z nich przeżyło i wróciło do domu? Kilka, kilkanaście, a może kilkadziesiąt …
Ta powieść wbiła mnie w fotel. Nie mogę powiedzieć, że mnie zaskoczyła, ale długo po jej skończeniu nie mogłam się otrząsnąć i dojść do siebie. Łzy płynęły strumieniem, wzruszenie spłycało mój oddech, żal odebrał mi mowę. Smutek i rozpacz. Chociaż wielokrotnie brałam do ręki powieści o tej tematyce, to jednak ta wstrząsnęła mną dogłębnie. Historia niemożliwa i niewyobrażalna. Trudna do ogarnięcia. Nadal do dzisiaj nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego świat dał przyzwolenie na takie bestialstwo? Gdzie były władze innych krajów? Jak można było mordować tysiące ludzi w imię oczyszczania świata z zarazy? Wyrafinowane sposoby morderstw. Palenie zwłok przez innych więźniów.
Śmierć w tej powieści jest wszechobecna. Stracić życie można bez powodu, w każdej chwili. Wystarczy, że SS-man ma zły nastrój, wyciąga pistolet, i jednej kobiety mniej. Jak te młode kobiety musiały być silne psychicznie, aby wytrwać w takim miejscu? Codziennie patrząc na śmierć współwięźniów i zadając sobie pytanie: czy ja będę następna, trwały dalej. Głód, choroby, wycieńczenie organizmu ciężką pracą nie pomagały im w przetrwaniu. Wręcz przeciwnie, przybliżały je o krok do zagłady. I właśnie o to chodziło Niemcom. Zniszczyć ludzkość, oczyścić rasę aryjską ze złej krwi.
Autorka wiele czasu poświęciła na przygotowania materiałów, przejrzenie zasobów archiwalnych, liczne podróże po świecie, aby zamienić chociaż kilka słów z tymi, które opuściły krainę śmierci. Ale przedstawiła nam wiarygodne informacje, pełne faktów, często zapomnianych. Smutne obrazy, o których chce się jak najszybciej zapomnieć. Ukazała nam heroizm tych młodych i niepokonanych kobiet, codzienną walkę o przetrwanie, o kromkę chleba, o miejsce na sienniku, o kroplę wody ...
Ta powieść to intymna i bezkresna podróż po zakamarkach ludzkiej duszy. Prawdziwa perełka. Pozostawia nas w świecie refleksji i zadumania. Ją trzeba dopuścić do swojej świadomości – nie jest to łatwe i zdecydowanie, na spokojnie przemyśleć. Pozostawia wiele pytań, ale jeszcze więcej niewypowiedzianych odpowiedzi …
Polecam, sięgnijcie po nią. To lektura, która zmieni wasze spojrzenie na ten świat. Po jej lekturze będziecie dziękować, że żyjecie w dzisiejszych czasach. Ona umiejętnie wpływa na zmianę systemu wartości. Czy zasadne jest zamartwianie się, jaka będzie jutro pogoda w obliczu pytań, które stawiali sobie mieszkańcy obozu w Auschwitz ... Odpowiedź pozostawiam wam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-14
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
999. Nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego do Auschwitz
999. Nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego do Auschwitz
Heather Dune Macadam
8.6/10

25 marca 1942 roku prawie tysiąc młodych niezamężnych dziewcząt wsiadło do pociągu, który miał je zawieźć do obozu Auschwitz. Były to słowackie Żydówki - przekonane, że przez kilka najbliższych miesi...

Komentarze
999. Nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego do Auschwitz
999. Nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego do Auschwitz
Heather Dune Macadam
8.6/10
25 marca 1942 roku prawie tysiąc młodych niezamężnych dziewcząt wsiadło do pociągu, który miał je zawieźć do obozu Auschwitz. Były to słowackie Żydówki - przekonane, że przez kilka najbliższych miesi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Młodość, radości i poczucie, że świat stoi u ich stóp. Właśnie taki obraz malował się w głowach tysiąca kobiet, które w 1942 roku wsiadło do pociągu, który miał ich zawieźć wprost do piekła. Wiedzion...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Książka traktuje o losach słowackich dziewcząt i młodych kobiet, które w marcu 1942r. zostały wysłane przez władze do pracy. Niektóre obawiały się nieznanego, inne były dumne, że wreszcie będą mogły ...

@ladybird_czyta @ladybird_czyta

Pozostałe recenzje @malgosialegn

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Uwaga! Intrygujące buntowniczki nadchodzą!

Każda z nas ma w sobie coś w łobuziary. Może nawet o tym nie wie, ale po przeczytaniu tej lektury znajdzie wiele takich cech. A Ty z która łobuziarą literacką się utożsa...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Nie musisz być szalony, żeby tu pracować
Okej, panie psychiatro, jaki jest klucz do szczęścia?

W dzisiejszym czasach obserwuje się, że coraz więcej osób korzysta z pomocy psychiatry. Czy to czasy, w jakich żyjemy, czy to presja na bycie najlepszym, czy też słaba p...

Recenzja książki Nie musisz być szalony, żeby tu pracować

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl