Książka Iryny Soneczko doskonale nadaje się do wykorzystania w nauce języka ukraińskiego – jest jednocześnie na tyle prosta, żeby osoby na początkowym etapie nauki nie czuły się zagubione w jej treści, i na tyle ,,skomplikowana'', żeby czytelnik nie czuł, że jest dla niego zbyt łatwa.
Dodatkowym plusem jest możliwość odsłuchania treści w języku ukraińskim po odczytaniu kodu QR na telefonie. Dzięki temu można się osłuchać z właściwą wymową poszczególnych wyrazów. Nie mówiąc już o tym, że w ten sposób można książkę małemu ukraińskiemu czytelnikowi odtworzyć bez obaw, że czytając ją samodzielnie na głos przeczyta się coś w zły sposób.
Od strony graficznej ,,Takie duże słoniątko'' prezentuje się dość cukierkowo – jest bowiem utrzymane w typowo pastelowej tonacji. Plusem jest jednak to, że Kateryna Razińkowa potrafi w bardzo plastyczny sposób oddać uczucia głównego bohatera, czyli małego słoniątka, które po raz pierwszy wybrało się na samodzielny spacer. Radość, smutek, przygnębienie – to wszystko zostało przez nią tak wiernie oddane na jego obliczu, że mały czytelnik nie może mieć żadnych wątpliwości co do tego, jakie uczucia w danej chwili przeżywa nasz bohater.
A uczuć słonik przeżywa wiele – jest podekscytowany, bo to jego pierwszy samodzielny spacer bez mamy! Jest zaciekawiony, miły i uprzejmy – spotyka na swojej drodze kilka zwierząt, które bez wahania komplementuje. Ale one nie odwdzięczają mu się tym samym. Żyrafa śmieje się z długiego nosa małego słonia. Papuga z jego dużych uszu. A mysz... mysz uparcie twierdzi, że on wcale nie jest mały!
Słonikowi robi się smutno, co jest zupełnie naturalne. Uderza tu kontrast między miękkim, pastelowym i pozornie bezpiecznym otoczeniem, a stanem emocjonalnym naszego małego bohatera. I może przede wszystkim między tym, jak miły słonik jest dla świata i jak świat okrutny jest wobec niego.
Na szczęście na słoniątko czeka mama, która wyjaśnia mu, że to, co inni uważają za jego wadę i powód do śmiechu tak naprawdę jest wiele warte. I trąba, i uszy, i to, że słonik wyrośnie kiedyś na wielkiego słonia.
Podniesiony na duchu zwierzak wyrusza na kolejny spacer i... i okazuje się, że mimo tego, że na świecie są istoty, które są dla niego niemiłe i się z niego śmieją, to są też stworzenia, które potrzebują jego pomocy i są dla niego dobre.
,,Takie duże słoniątko'' to książka warta uwagi choćby przez wzgląd na to, że uczy dzieci bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie tego, że czasem – nawet jeśli sami jesteśmy mili i ,,wszystko robimy dobrze'' – ludzie będą dla nas po prostu nieuprzejmi. Uczy dzieci tego, że nie można przejmować się zdaniem takich osób – nawet jeśli będziemy uważać, że są ładniejsze albo w czymś lepsze od nas. Uczy, żeby wyrazić swoje emocje (tu: pozwolić sobie na smutek i płacz), ale żeby nie zamykać się w nich, a wyjść znowu na zewnątrz i spróbować jeszcze raz.