“ Utracony raj“
Wpadło mi dziś w oko stwierdzenie, że debiuty nie są warte uwagi. Podobno wydawcy teraz wydają wszystko jak leci i poziom literatury drastycznie spada 🤔 nie wiem jak Wy ale ja mam zupełnie inne zdanie na ten temat. Co ciekawe, widzę, że wiele autorek zapomina, że też kiedyś wydawało tę pierwszą książkę i nie zawsze były gwiazdami. Człowiek człowiekowi wilkiem ...
Ale ! Ja kocham debiuty, uwielbiam po nie sięgać. Większość to perełki, dzięki którym lista autorek, po które wiem, że będę sięgać wiernie przy każdej kolejnej ich książce, regularnie rośnie. Oto i kolejna 😊 chociaż Anno - zakończeniem mi podpadłaś mocno i faktem, że nie wiem ile będę czekać na ciąg dalszy nawet jeszcze bardziej .
Jako fanka romansów mafijnych poznałam już wiele bohaterek, którym nie odpowiadało to z jakiej rodziny pochodzą i co się z tym wiąże. Niejedna też przeżywała piekło w domu rodzinnym. Ale niewiele z nich miało okazję uciec. Julii się udało. W drastycznych okolicznościach ,gdyż chwilę wcześniej była świadkiem śmierci matki, ale uciekła. Przynajmniej była przekonana, że jej się udało...
Po latach, gdy Julia jest szczęśliwą żoną Trevora i matką maleńkiej Chloe, nagle wszystko się wali. Mąż zabiera jej dziecko, a ona trafia w ręce potwora, współpracującego z jej ojcem. Gdy już nie widzi nadziei na to, że przeżyje pojawia się on - Liam.
"Bóg rozdając zwyczajność, chyba o mnie zapomniał albo pomyliłam kolejki. Ja stanęłam w tej po gównianego ojca, a Liam ? Już wtedy dogadał się z diabłem."
Nie miał zamiaru jej ratować. Miał dobić. Ale sam siebie nie rozumiejąc zabrał ją do domu i zaproponował układ. Później warunki uległy zmianie, trochę się to wszystko skomplikowało 😏 tym bardziej, że ten okrutny i bezwzględny boss mafii ewidentnie boi się uczuć jakie budzą w nim dwie kobiety, które nagle pojawiły się w jego życiu. Czyżby budziły w nim człowieka ? Niedopuszczalne 🤭
Podobało mi się to ! Bardzo mi się to podobało. To jak wyraźna i twarda wbrew wszystkiemu jest Julia. Jak mimo, że ryzykuje stawiając się Liamowi, robi to nadal. Kobieta za wszelką cenę chce odzyskać dziecko. Tylko nie rozumie czemu akurat ten fakt ukryła przed Liamem, czemu mimo, że powiedziała mu, że coś łączyło ją z Trevorem tylko nie sprecyzowała co dokładnie, a gdy szczegóły się wydały, zrobiono z tego taką dramę 🤔 to mi tu nie pasuje, to jak się wobec niej zachował i on i reszta na końcu. To jedyne do czego mam zastrzeżenia ale wierzę, że drugi tom mi to wynagrodzi.
Lecz zanim doszło do feralnego zakończenia działo się dużo, nie było chwili nudy. Nie było słodkiego romansu ani kipiącego seksem erotyku. Wszystkie elementy składające się na tę historię autorka idealnie wyważyła, niczego nie ma ani za wiele ani za mało wg mnie . Relacja głównej pary rozwija się powoli, nie spodziewają się w jakim kierunku to zmierza. Jest też nieco humoru, namiętności, mafia tu w sumie wiedzie prym.
Nie wszystko staje się tu oczywiste. Anna Wójcik zostawiła mnie z wieloma pytaniami. Nie mam pojęcia czego dalej się spodziewać i bardzo boje się o Julie. Kate - oj mam szczerą nadzieję, że spotka ją z kolei coś strasznego, że dostanie to na co zasługuje i będę napawać się każdą chwilą jej cierpienia.
To jest książka, która pokazuje jak wiele talentu mają w sobie nasze debiutantki, jak duży jest w nich potencjał. Warto poznawać nowości 😊 i ja bardzo się cieszę, że współpracując z Wydawnictwem NieZywykłym tak wiele wspaniałości trafia w moje pazerne łapki 🤭 gratuluję autorce spektakularnego startu i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy ❤️