Let’s get textual recenzja

Delia i Zach

Autor: @Kantorek90 ·2 minuty
2024-03-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zdarzyło się Wam kiedyś pomylić numer i kontynuować taką znajomość?

Ja nie miałam takiej sytuacji, ale do mojej koleżanki przez pomyłkę zadzwonił kiedyś jakiś staruszek z drugiego końca kraju i w dodatku nie dał sobie wytłumaczyć, że pomylił numer, tylko chciał dzwonić na policję, twierdząc, że kumpela ukradła telefon jego wnuczkowi.

A jak było w przypadku Delii Devlin i Zacha Hastingsa głównych bohaterów "Let's get textual" autorstwa Teagan Hunter? Mimo odkrycia pomyłki oboje postanowili kontynuować swoją telefoniczną znajomość, która z czasem zaczęła nieco ewoluować. Zwykła wymiana niezobowiązujących SMS-ów przerodziła się we flirt, aż w końcu doprowadziła do spotkania bohaterów. Czy ich spotkanie twarzą w twarz okazało się zadowalające, czy wręcz przeciwnie?

Jedno jest pewne. Żadne z nich nie spodziewało się, że zwyczajna pomyłka doprowadzi do zakupu małej kozy. Czy relacja Delii i Zacha przerodzi się w coś więcej? Czy Pianek zauroczy nie tylko Delię, ale również jej współlokatorkę? Co stanie się, kiedy Zach przedstawi dziewczynę swojej rodzinie? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że "Let's get textual" była dokładnie taką historią, jakiej się spodziewałam. Lekka, przyjemna i niezbyt skomplikowana. Nie znalazłam w niej nic odkrywczego i właściwie obawiam się, że zostanie przeze mnie bardzo szybko zapomniana. Jest to dopiero pierwsza odsłona serii "Texting" jednak na tę chwilę nie wiem, czy zdecyduję się przeczytać kolejne.

Główni bohaterowie "Let's get textual" to osoby, których nie da się nie lubić i uważam, że pasują do siebie idealnie. Bardzo podobał mi się rozwój ich relacji, który w mojej ocenie miał idealne tempo, jednak osobiście wolałabym, aby jednak częściej się ze sobą spotykali. Dlaczego? Cóż po pewnym czasie ich wymiany wiadomości stały się dla mnie zwyczajnie nudne i nieco żenujące.

Ogólnie rzecz biorąc większość książki to właśnie jedynie wymiany wiadomości pomiędzy Delią a Zachem. I oczywiście rozumiem, że w dobie telefonów i internetu, pisanie SMS-ów jest czymś normalnym, jednak dla mnie to zdecydowanie za mało. Myślę, że w miarę rozwoju fabuły, tych wymian powinno być nieco mniej, a autorka powinna była skupić się na bardziej bezpośrednim rozwoju ich relacji, ale oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje subiektywne odczucie.

Chociaż książka "Let's get textual" nie do końca spełniła moje oczekiwania, myślę, że będzie to idealna lektura dla osób, które wpadły w czytelniczy zastój, albo po prostu potrzebują czegoś nieskomplikowanego do przeczytania dla tak zwanego odmóżdżenia.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-14
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Let’s get textual
3 wydania
Let’s get textual
Teagan Hunter
6.5/10
Cykl: Texting, tom 1

Pikantna komedia romantyczna, w której wszystko zaczyna się od omyłkowego połączenia telefonicznego. Zły numer można potraktować jako przypadek i usunąć. Można też pociągnąć tę nieoczekiwaną historię...

Komentarze
Let’s get textual
3 wydania
Let’s get textual
Teagan Hunter
6.5/10
Cykl: Texting, tom 1
Pikantna komedia romantyczna, w której wszystko zaczyna się od omyłkowego połączenia telefonicznego. Zły numer można potraktować jako przypadek i usunąć. Można też pociągnąć tę nieoczekiwaną historię...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Let’s Get Textual – T.Hunter Zacznę od okładki, bardzo fajnie kreskówkowo zrobiona, plus za animatora i grafika, że użył polskich znaków mimo iż tytuł był w języku Angielskim. Pastelowe letnie kolo...

PA
@paulina.kubis1

"Jego oczy są utkwione w ekranie, gdy naciska kolejne przyciski i uruchamia coraz to nowe aplikacje. W jego oczach błyszczy duma, kiedy mi o nich opowiada. Traktuje swoją pracę poważnie i widać, że u...

@xbooklikex @xbooklikex

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
Rozdzieleni przez wojnę

Zdarzyło się wam czekać na kontynuację książki, która bardzo się wam podobała, a gdy już pojawiła się na rynku, długo zwlekaliście z jej przeczytaniem? Dla mnie właśnie ...

Recenzja książki Ruthless Vows. Rozdzieleni przez wojnę
Marriage for One
O tym, jak złe tłumaczenie może zepsuć nawet najlepszą historię

„Marriage for One” to publikacja, która dość długo czekała na mojej półce książek do przeczytania. Słyszałam wiele dobrego o jej autorce Elli Maise, dlatego postanowiłam...

Recenzja książki Marriage for One

Nowe recenzje

Kłopoty Wyraju
Bogowie w XXI wieku, żyjący wśród nas, a jednak...
@justyna1dom...:

Lubicie słowiańskie klimaty? Tak. To mam coś dla Was. Książka, która jest powiewem świeżości na naszym rynku wydawniczy...

Recenzja książki Kłopoty Wyraju
Niebezpieczne zamiary cz.1
Niebezpieczne zamiary #1
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Aną Rose, K.A.Zysk i Wydawnictwem Dlaczmeu* O serii "Colombian Mafia" usłyszałam przy okazji p...

Recenzja książki Niebezpieczne zamiary cz.1
Ślad krwi
„Nie upoi się moim cierpieniem, nie zatraci się...
@withwords_a...:

Klaudia Muniak ma na swoim koncie już kilkanaście książek. Dla mnie jest to już trzecie spotkanie z twórczością autorki...

Recenzja książki Ślad krwi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl