Siedem śmierci Evelyn Hardcastle recenzja

Darwinowska hybryda ośmiokrotnie żerująca na tych samych zwłokach - Recenzja Siedmiu śmierci Evelyn Hardcastle Stuarta Turtona

Autor: @Gilgamesh_Klaudiusz ·3 minuty
2020-02-20
Skomentuj
1 Polubienie
 Siedem śmierci Evelyn Hardcastle Stuarta Turtona wydana w Polsce w 2019 roku, rzuca czytelnikom wyzwanie w postaci niebanalnego kryminału, umykającego zwyczajnej klasyfikacji genologicznej oraz zagadki, której rozwiązanie wymaga nie tylko wysoce rozwiniętej paranoi, ale również ogromnego oczytania. 

Przyczynił się do tego również wydawca (Albatros), który dość swawolnie potraktował oryginalny tytuł, The 7½ Deaths of Evelyn Hardcastle, będący dość wyraźną wskazówką. Książka zdobyła nagrodę za pierwszą powieść w konkursie Costa Book Awards 2018  i osiągnęła pierwsze miejsce na liście bestsellerów The Saturday Times. Nierzadko bywa również porównywana do twórczości Christie. 

Należy zwrócić na nią uwagę w szczególności fantastów, jako że jest to dzieło szkatułkowe, posiada kilka warstw. Na samym wierzchu znajduje się warstwa SF, ze światem i technologią przyszłości, pytaniami o moralność i człowieczeństwo, pod nią dopiero znajduje się kryminał, który stanowi główną oś akcji. Jednak i ten w rękach Turtona staje się jedynie pretekstem do niejako powieści psychologicznej, w której czytelnik otrzymuje wgląd do myśli, życia i wizji społeczeństwa każdej z postaci, nawet tych, które nie należą do kręgu głównego bohatera. 

Cała fabuła opiera się na wyjaśnieniu morderstwa Evelyn Hardcstle, postacie mają do swojej dyspozycji osiem powtórzeń dnia i osiem następujących po sobie szans. Jeśli im się nie uda, to nigdy nie opuszczą zaklętego kręgu przeklętej posiadłości, wraz z jej sekretami, zdradami i kłamstwami. Głównym bohaterem i postacią odgrywającą detektywa jest Aiden Bishop, który codziennie budzi się w innej z siedmiu wybranych osób związanych ze sprawą morderstwa w ustalonej kolejności. I przeżywa jeden i ten sam dzień, mając do dyspozycji umysł i możliwości danej postaci. 

Akcja pełznie poprzez ciemne, rozpadające się mury posiadłości Blackheath, przyczajonej w środku głębokiego lasu. Każdego wieczoru, gdy zegar wybije jedenastą, ginie Evelyn Hardcastle, piękna i dumna córka właścicieli rezydencji. Dzięki zapętlającej się koncepcji Evelyn ginie w nieskończoność, jednak za każdym razem widziana przez tego samego bohatera z innej perspektywy. To ta sztuczka strukturalna pozwala na mówienie o nowym kierunku w kryminale. 

Autorska koncepcja powoduje, że czytelnik, wraz z głównym bohaterem jest zmuszony do obserwowania zbrodni i wydarzeń tego samego dnia z różnych perspektyw. Akcję dodatkowo gmatwa fakt, że każda z postaci ma dokładnie 24 godziny, a Aiden musi przeżyć je wszystkie, jedynym sposobem na zmianę postaci jest utrata przytomności lub śmierć danej postaci. Pozostali więźniowie również starają się mu przeszkodzić, ponieważ jedna z zasad świata, w jakim się znajdują, mówi, że wyłącznie jedna osoba może opuścić Blackheath, o ile wskaże mordercę Evelyn. Choć detektyw jest jeden, to przemieszczając się pomiędzy postaciami, otrzymuje również ich rozum, reputację i wspomnienia, co nie tylko pozwala mu złożyć razem poszczególne narracje, ale również otworzyć zamknięte dla poprzedniego wcielenia drzwi. 

Sama intryga nie jest aż tak nowatorska, ponieważ, morderca jest dość oczywisty, kiedy tylko ułoży się wszystkie fakty, jednak ciągła zmiana punktu widzenia, a także liczne zmyłki nie pozwalają na to, żeby odbiorca doszedł do tego zbyt szybko. Miłym akcentem jest kilka faktycznych poziomów zbrodni oraz to, że pod świeżą krwią znajduje się też tajemnica starszej tragedii, której rozwiązanie staje się niezbędne do wytłumaczenia zdarzeń. 

Mimo to powieść spełnia założenia doskonałej darwinowskiej hybrydy, która łączy w sobie tylko te elementy, które czynią ją lepiej przystosowaną do oczekiwań. Jednocześnie porzuca znany i szablonowy  motyw gry intelektualnej między mordercą i śledczym, obala podstawy kryminału, w którym zbrodnię definiują zwłoki, roznosi w miriady gwiazd usystematyzowany i wydawałoby się monolityczny schemat prowadzenia dochodzenia. Jednak odrobinę szkoda, że żeruje ona wyłącznie na doskonale opracowanych schematach Chriestie i sztuczkach narracyjnych, lecąc wysoko, lecz nigdy nie osiągając gwiazd. 

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
2 wydania
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
Stuart Turton
7.2/10

O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana. Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą. Zrozumiano? W takim razie zaczynamy… ...

Komentarze
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
2 wydania
Siedem śmierci Evelyn Hardcastle
Stuart Turton
7.2/10
O jedenastej wieczorem Evelyn Hardcastle zostanie zamordowana. Masz osiem dni i osiem wcieleń. Pozwolimy ci odejść pod warunkiem, że odkryjesz, kto jest zabójcą. Zrozumiano? W takim razie zaczynamy… ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" to powieść, która przemyca czytelnika w niezwykłą labiryntową podróż przez tajemnicze wydarzenia i skomplikowane relacje między postaciami. Autor, Stuart Turton, mi...

@pardobicka @pardobicka

Fantastyka? Science fiction? Powieść detektywistyczna? Trudno sklasyfikować tę pozycję. Wiem jednak, że sam jej opis zapowiadał się kusząco i intrygująco – byłam przekonana, że chcę wejść w tę grę. N...

@novemberlonery @novemberlonery

Pozostałe recenzje @Gilgamesh_Klaudiusz

Starość aksolotla
Metafizyczna pielgrzymka na miarę mechanicznego mesjasza – recenzja książki Starość Aksolotla Jacka Dukaja.

Pierwsze książkowe wydanie Starości Aksolotla (2019), powieści jednego z czołowych polskich fantastów Jacka Dukaja, zaskakuje. I to nie tylko popisowym zabiegiem przetwa...

Recenzja książki Starość aksolotla
Pamiętnik księgarza
Gaelski Syzyf walczacy z nowożytną ekonomią, czyli jak prowadzić antykwariat w XX wieku – recenzja Pamiętnika Księgarza. Klaudiusz Mirek

Pamiętnik Księgarza Shauna Bytella wydany w Polsce, nakładem wydawnictwa Insignis w 2019 roku, to z jednej strony autobiografia lub pamiętnik, skupiający się na rozterk...

Recenzja książki Pamiętnik księgarza

Nowe recenzje

Nie do wygrania
Nie do wygrania
@marcinekmirela:

„W tamtej chwili zdałem sobie sprawę, że prąd, który miał mnie ponieść, tak naprawdę mnie porwał. I że nie posiadałem n...

Recenzja książki Nie do wygrania
Ta, którą znam
Ta, którą znam
@asach1:

„ Dlaczego marzenia są najpiękniejsze wtedy, gdy się nie spełniają i pozostają tylko w sferze fantazji ? ” (str.73) ...

Recenzja książki Ta, którą znam
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zo...

Recenzja książki Trędowata. Część 2