Danger. Na krawędzi uczuć recenzja

Carmen mieszka sama z tatą, będąc jeszcze młodą dziewczyną straciła mamę i siostrę wypadku samochodowym. Na pierwszym miejscu jest zdrowie taty, który nie jest w pełni sprawny po dwóch udarach. Główna bohaterka w wakacje dorabia jako kelnerka, w roku szkolnym skupia się na nauce. Ma również ciocię, która mieszka po sąsiedzku i bardzo pomaga jej przy opiece nad tatą, a przy okazji dużo czasu spędza z jej synami, czyli ze swoimi kuzynami. To właśnie dzięki nim pokochała motocykle i wyścigi. Zawsze marzyła o własnym motocyklu, na którym mogłaby wziąć udział w wyścigach, a całe pieniądze przeznaczyłaby na opiekę nad tatą i na rehabilitację. W dniu swoich osiemnastych urodzin spełniaj się jej marzenie i dostaje motocykl, a później bierze udział w wyścigu, w którym radzi sobie wyśmienicie, mimo iż go nie wygrywa, a jej rywalem jest tajemniczy Danger.

Danger jest gwiazdą nielegalnych wyścigów motocyklowych, jeszcze nie pojawił się nikt kto by go pokonał. Ogólnie nikt nie zna jego prawdziwej tożsamości, zawsze ukrywa się pod kominiarką, bądź kaskiem. Tego wieczoru po wyścigu z Carmen oboje trafiają na siebie w klubie i ten wieczór zmieni naprawdę bardzo wiele.

Wydaje mi się, że jest to chyba najlepsza książka autorki, którą do tej pory czytałam. Przez tę książkę dosłownie się płynie. Wciągnęłam się w tę historię już od samego początku.

Autorka wykreowała dwóch głównych bohaterów, którzy skrywają niejeden sekret. Carmen jest dziewczyną, która ma poukładane w głowie, wie co jest ważniejsze i chce za wszelką cenę pomóc swojemu tacie. Nie w głowie jakieś romanse z swoimi rówieśnikami, w ostatniej klasie chcę się skupić na nauce by móc studiować rehabilitację. Udział w wyścigu motocyklowym daje jej naprawdę dużo możliwości. Marzyła o tym by go wygrać i by zdobyć dużo pieniędzy by pomóc swojemu tacie.

Danger jest to osoba, która jest bardzo tajemnicza. Pod kominiarką skrywa się mężczyzna, który również wiele przeżył, ale to właśnie wieczorami i nocą pokazuje swoje prawdziwe oblicze i ściga się na motorach. Za dnia wiedzie w miarę normalne życie, jednak nie zdradza swojej tajemnicy kim on jest.

Oboje bohaterów już od samego początku w klubie wpadają sobie w oko i jakoś ich ciągnie do siebie. A ten jeden wieczór może zmienić bardzo dużo.

Autorka jak i w poprzednich, tak i w tej książce poruszyła naprawdę bardzo dużo trudnych, ciężkich tematów, ale tę historię jakoś czytało mi się najprzyjemniej. Tak się wpasowała jakoś w mój gust, z jednej strony nutka niebezpieczeństwa, z drugiej strony właśnie trudne dzieciństwo, naprawdę bardzo miło spędziłam z tą książką czas.

Jeśli macie w planach to się nie wahajcie tylko po nią ściągajcie, gorąco zachęcam do przeczytania tej książki.