Daleko, coraz bliżej recenzja

Daleko coraz bliżej

Autor: @monika.sadowska ·1 minuta
2021-05-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tam gdzie wszystko się zaczęło, wszystko może się zakończyć. Miejsce z dawnych lat, w którym "uderzył kamień i rozeszły się kręgi na wodzie".

Po latach, w domku nad jeziorem, z prochami matki w urnie, spotyka się trzech braci. Mają spełnić ostatnią wolę rodzicielki. To miejsce dziecięcych, beztroskich lat, ale również tragicznych zdarzeń. Spotkanie ma pozwolić im odbudować zerwane więzi.

Dzięki wspomnieniom poznamy losy mężczyzn. Cofną się w swej historii krok po kroku, by przeżyć ją po raz ostatni. A my musimy przejść wraz z nimi, by zrozumieć przyczynę oddalenia. Jedno zdarzenie, jeden błąd. Temat tabu na lata. Tajemnica, którą skrywają wszyscy głęboko w sercu.

Bracia żyli w specyficznej rodzinie. Na pozór idealnej, kochającej, ale pojawiają się rysy. Rodzice lubią spędzać wieczory tylko we dwoje z butelką alkoholu, nie lubią jak im się przeszkadza. Dzieci wówczas muszą zajmować się same sobą. Dodatkowo cały czas wymagają od chłopców rywalizacji i oceniają ich. Muszą walczyć o uwagę, o miłość. Zdarza się również agresja. Takie zachowania doprowadzają do rozpadu rodziny.

Czy uda im się odzyskać to co najcenniejsze?

Poruszająca historia o rodzinie żyjącej razem, ale obok siebie. Każdy z nich dźwiga ciężar przeszłości i z wiekiem dostrzegają dysfunkcję tej relacji "powoli zaczął zdawać sobie sprawę, że brudny był nie tylko ten dom, ale i ludzie, którzy w nim mieszkali".

Na zakończenie wzruszający list matki do synów. Pełen bólu. Matki, która zatracając się w swej rozpaczy, skrzywdziła bezbronne dzieci. Czy jej wybaczą?

Warto przeczytać Daleko, coraz bliżej. Choćby po to, by spojrzeć na samego siebie, na swoje relacje z najbliższymi, szczególnie z dziećmi. Szczególnie w tych czasach, tak trudnych, kiedy świat oczekuje od nas, że będziemy "naj" we wszystkim i oferuje tyle różnych dróg ucieczki od odpowiedzialności, od rozmowy, od relacji. Używki, media, komputery, dobra materialne.

Powieść Alexa Schulmana jest błyskotliwa, pełna dramatyzmu i nie pozwala czytelnikowi zachować obojętność. Zaskakuje oryginalną konstrukcją i trzyma w emocjonalnym napięciu do nieoczekiwanego finału. Polecam.




Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Daleko, coraz bliżej
Daleko, coraz bliżej
Alex Schulman
7.5/10

Przejmująca powieść o trudnych powrotach do dzieciństwa w dorosłym życiu. Trzej bracia, Nils, Benjamin i Pierre, jadą na drugi koniec kraju na działkę nad jeziorem, by rozsypać prochy zmarłej matk...

Komentarze
Daleko, coraz bliżej
Daleko, coraz bliżej
Alex Schulman
7.5/10
Przejmująca powieść o trudnych powrotach do dzieciństwa w dorosłym życiu. Trzej bracia, Nils, Benjamin i Pierre, jadą na drugi koniec kraju na działkę nad jeziorem, by rozsypać prochy zmarłej matk...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Trzech braci spotyka się nad jeziorem, aby pożegnać zmarłą mamę. Mają ze sobą urnę z jej prochami, a ich rozsypanie w tym miejscu ma być wypełnieniem jej ostatniej woli. Bracia spotykają się po la...

@kimatom @kimatom

Dom nad jeziorem stoi tak jak stał tyle lat wcześniej. I choć dziwią się trzej bracia - Nils, Benjamin i Pierre - jak mogło dojść do tego, że nic go nie wzruszyło, nie zmieniło ani na jotę, nawet ni...

@Anuszka @Anuszka

Pozostałe recenzje @monika.sadowska

Smugi
Smugi

Na leśnych smugach czai się śmierć. Aromat zalewa łąki i zatacza kręgi. Przeklęty wiąz wzburza kołowrót myśli. A wokół krzyże. Drewniane, "żeby pamięć o grzechu pozostał...

Recenzja książki Smugi
Dusze niczyje
Dusze niczyje

Pomimo ciągłych przeciwności, życie ludzkie nigdy nie traci sensu. Przeżywając utratę cennej wolności doświadczamy niezmierzonego bólu. Świat staje się pusty, odarty z p...

Recenzja książki Dusze niczyje

Nowe recenzje

Największa radość, jaka nas spotkała
Rodzicielstwo idealne po prostu nie istnieje
@liber.tinea:

“Największa radość jaka nas spotkała” to najbardziej obyczajowa książka jaką miałam okazję przeczytać chyba w całym swo...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
Lana
Lana
@zaczytana_k...:

Lana sina ,charakterna i lubiąca dominację kobieta ,która po dość długiej nieobecności powraca do czynnej pracy zawodow...

Recenzja książki Lana
Szeptucha. Jestem twoim domem
Niezwykłych losów Nawojki ciąg dalszy…
@ksiazkiagi:

Drugi tom Szeptuchy zaczyna się tam, gdzie zakończyła się pierwsza książka. Wydawać by się mogło, że Nawojka wreszcie z...

Recenzja książki Szeptucha. Jestem twoim domem
© 2007 - 2024 nakanapie.pl