Wzięłam się za tą książkę z entuzjazmem lecz na początku myślałam, że będzie to coś podobnego do dzieła Stokera. Gdzie tam. Zawartość jest tak zaskakująca, że początkowo myślała, że kupiłam coś innego. Jednak po głębszych oględzinach byłam mile zaskoczona. Po przeczytaniu dziennika muszę stwierdzić, że jest rewelacyjny.
Znajdują się w nim przeżycia hrabiego z jednego roku. Dowiadujemy się w tym czasie wielu ciekawych rzeczy o nim samym jak i o jego interesach. Na przykład to, że jest nałogowcem w piciu krwi i chce wcisnąć na rynek swoją najnowszą książkę.
Z początku można odnieść wrażenie, że to parodia, jednak raczej nią nie jest. Zapisy pochodzą z czasów teraźniejszych pomieszanych z przeszłymi. Wszystko wygląda jak autentyczny dziennik. Lekko pożółkłe kartki, masa zdjęć i pismo przypominające prawdziwe, a nie komputerowe. Dlatego trzeba przyznać gromkie gratulacje za oprawę graficzną bo jest świetna. Dziennik jest w twardej oprawie i zawiera tasiemkę do zaznaczania wybranych miejsc. Zaraz po otworzeniu na pierwszej stronie przyklejony jest ,,Przewodnik po systemie krwionośnym” żeby wampiry wiedziały gdzie gryź. To jednak nie jest najbardziej zaskakująca w nim rzecz bo to małe dzieło kryje wiele niespodzianek.
Trzeba też przyznać, że dziennik jest momentami niezwykle zabawny. Na przykład zapis Vladimira z eksperymentu z wodą święconą czy też zdjęcia produktów z hasłami reklamującymi.
Styl pisania jest dość nietypowy. Między polskimi słowami znajdują się niemiecki zwroty oraz „z” i ,,w” są zastąpione przez „s”i „f”. Opisy skromne bo to w końcu dziennik z przemyśleniami i żalami hrabiego.
Jedyny minus to to, że czasami trudno się doczytać co pisze w danym miejscu. Oprócz zapisków są podpisy pod różnymi zdjęciami wykonane fatalną czcionką. Zajęło mi trochę czasu zorientowanie się jaki znak odpowiada jakiej literze.
Recenzja nieco krótka ale nie mam już nic więcej do powiedzenia na temat tego dziennika. Tak więc zostało mi go polecić miłośnikom wampirów, a w szczególności tym którzy wolą starych krwiopijców. U każdego powinno się to znaleźć na półce. Książka na prawdę nietypowa i miła dla oka. Nie jest to zbyt ambitna lektura ale na pewno warta uwagi,.