Dziękuję za egzemplarz recenzencki.
Jest to moja pierwsza książka John Scalzi. Kiedy po nią sięgnęłam od razu zauważyłam, że autor jest laureatem nagrody Hugo, a więc się nie zawiodę. Zawieś się nie zawiodłam, jestem nią zachwycona. Bardzo interesujące uniwersum, ludzkość porozrzucana po różnych planetach w różnych układach gwiezdnych. Jak się komunikują skoro prawa fizyki są niezmienne i największą prędkością jest prędkość światła? Odkryto Nurt, pozawymiarowe pola, które umożliwiają podróż z większą prędkością i który krąży wokół gwiazd i planet. Do Nurtu można się dostać i wydostać dzięki płyciznom umiejscowionym w różnych punktach wszechświata. Nie zawsze te punkty nadawały się do zamieszkania, ale te przeciwności przezwyciężono. Właśnie wokół tych punktów ludzkość się rozwinęła. Stworzyła olbrzymie imperium z rozbudowaną władzą, handlem i nawet własnym kościołem. Tylko co się stanie jak Nurt się zmieni, albo zaniknie? Czy czeka ludzkość wymarcie? Czy któreś z tych skupisk może przetrwać bez kontaktu z pozostałymi? Coś się zaczyna dziać z Nurtem. Książka zaczyna się od małego trzęsienia . Jeden ze statków wypada z Nurtu i umiera Imperator, a na tron wstępuje młoda niedoświadczona kobieta. W miarę czytania wstrząsy się nasilają i sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna. Uczestniczymy w spiskach, knowaniach, zamachach, tajemnicach, w walce o władzę, pieniądze, zaszczyty i pozycję i najważniejszej o przetrwanie ludzkości. To co mnie zawsze ciekawi w powieściach to ludzie i ich losy. Tutaj osią powieści są właśnie ludzie i ich przeżycia. Dostajemy barwne , wielowymiarowe i ciekawe postacie, targane różnymi emocjami. Każdy z bohaterów jest inny i inne cele chce osiągnąć, które nawzajem się ścierają. Dużym plusem tej książki jest też barwny język, nie zarzuca nas autor nadmiarem mądrych terminów, a wręcz podchodzi do tematu z pewnym przymrużeniem oka. Świadczą o tym choćby nazwy statków: „Mów do mnie jeszcze”, „Śpiewaj , jeśli chcesz śpiewać”. Drugim plusem są dialogi czasami rubaszne, czasami pełne czarnego humoru, a czasami poważne. Nie sposób jest przy tej książce się nudzić, za wartka akcja i za ciekawi bohaterowie.
Będę czekać z niecierpliwością na następne tomy, a na razie poszukam inne książek tego autora.
Gorąco polecam, nie tylko miłośnikom S-F, ale też miłośnikom dobrej literatury obyczajowej.