Niewidzialne życie Addie LaRue recenzja

„Niewidzialne życie Addie LaRue” autorstwa V.E. Schwab to książka, która z pewnością nie pozwala o sobie zapomnieć. To literacka podróż, która zaskakuje, porusza, a zarazem zmusza do refleksji nad tym, co tak naprawdę nadaje sens naszemu życiu i jakie poświęcenia są związane z pragnieniem wieczności.

Akcja książki rozgrywa się na przestrzeni ponad 300 lat. Addie LaRue, młoda kobieta żyjąca w XVII-wiecznej Francji, w poszukiwaniu wolności zaciąga pakt z tajemniczym bytem – Duchem, który spełnia jej życzenie o nieśmiertelności. W zamian za to, jednak, jej życie zostaje naznaczone przekleństwem: wszyscy, których spotka, zapominają o niej natychmiast po tym, jak odwróci wzrok. Niezwykle interesujący jest sposób, w jaki autorka przedstawia to osamotnienie, które towarzyszy głównej bohaterce przez wieki. Schwab zręcznie pokazuje, jak brak więzi z innymi ludźmi wpływa na psychikę Addie, sprawiając, że mimo nieskończonych lat życia, jej egzystencja staje się pusta.

Książka ta jest wyjątkowa także przez sposób, w jaki wciąga czytelnika w ten złożony, pełen kontrastów świat. Każdy rozdział to osobna refleksja nad naturą wspomnień, miłości i samotności, a narracja przeplata się pomiędzy teraźniejszością, a przeszłością Addie. To historia nie tylko o magii i nieskończoności, ale także o ludzkiej naturze i pragnieniu zostawienia śladu na świecie, nawet jeśli przez stulecia pozostanie to niemożliwe.

Autorka świetnie balansuje pomiędzy realizmem a fantazją, tworząc świat, w którym magia jest zaledwie cieniem ludzkich pragnień i słabości. Addie, mimo swojej niewidzialności, ma w sobie tak dużo charyzmy i siły, na tyle dużo, że jej postać staje się nieodparcie fascynująca. Jako czytelnicy nie zapominamy o niej, choćby nie wiem, jak bardzo starali się o tym zapomnieć wszyscy wokół niej. A wszystko to otoczone nutką melancholii, która przenika każdą stronę książki.

Nie sposób nie wspomnieć o postaciach, które pojawiają się na kartach powieści, zwłaszcza o Henrym, młodym mężczyźnie, który w jednym momencie staje się jedynym, który pamięta Addie. To spotkanie, pełne emocji i nadziei, zmienia wszystko – zarówno dla nich, jak i dla nas, czytelników. Ich relacja jest pełna napięcia, ale i czułości, a ta swoista „miłość” – choć skomplikowana i trudna – daje nadzieję na to, że nawet w najbardziej beznadziejnej sytuacji można znaleźć coś, co sprawia, że życie nabiera sensu.

„Niewidzialne życie Addie LaRue” to opowieść o pragnieniu bycia zapamiętanym, o wędrowaniu przez życie, w którym nie można zatrzymać żadnej chwili. To książka, która zmusza do myślenia o tym, co naprawdę liczy się w życiu – czy to, co po sobie zostawimy, czy to, co doświadczymy w krótkim czasie, który mamy. Ta powieść to prawdziwy literacki majstersztyk, który pozostaje w sercu na długo po przeczytaniu ostatniej strony.