Pocałunek gwiazdy recenzja

"Pocałunek gwiazdy" A. L. Jackson to książka z piękną okładką i równie dobrym wnętrzem. Muzyka, tajemnice, trudne przeżycia i przepis na dobrą lekturę gotowy. ☺️

Przyznam szczerze, że bardzo dobrze się bawiłam przy tej książce. Kilka razy Autorka mnie zaskoczyła - okazywało się zupełnie coś innego niż zakładałam. A im bardziej książka zaskakuje, tym bardziej intryguje.

Coraz bardziej podobają mi się książki, w których bohaterowie są dorośli i trochę już w życiu przeszli. A dwójka pierwszoplanowych postaci zdecydowanie już wiele przeżyła. Obydwoje się boją o swoich najbliższych i mają traumatyczne wspomnienia.

W jaki sposób uniknąć ogromnych emocji w swoim towarzystwie, gdy zdaje się, że druga osoba wytwarza własne pole grawitacyjne? Gdy przyciąganie jest tak ogromne, że nie zwraca się uwagi na czyhające niebezpieczeństwo?

To historia, w której pełno jest strachu, bólu i cierpienia. Niesamowicie ważna jest tutaj rodzina (nie tylko te osoby, z którymi wiążą nas więzy krwi, ale także, a nawet przede wszystkim przyjaciele), miłość i troska, a także szczerość oraz nadzieja.

Jaki wpływ mogą mieć tajemnice z przeszłości na budowanie relacji? Czy można pokochać kogoś mimo odczuwanej nienawiści? Czy aby na pewno w każdym z nas jest choćby maleńki element dobra?

Książka jest bardzo wciągająca, ciężko ją odłożyć. Ta historia nie tylko wciąga, ona pożera w całości! To czego mi zabrakło, to rozwinięcie wątku muzycznego. W książce możemy znaleźć kilka tekstów piosenek, parę nagrań i koncertów, ale mimo wszystko podczas czytania miałam wrażenie, że ten wątek nie został aż tak perfekcyjnie dopracowany.

Polecam Wam tę książkę! ❤️