" [...] Dunla ma w sobie coś niezwykłego. Jest jak wielowarstwowe ciasto. Widzisz lukier i się jarasz, a im głębiej wbijasz widelec, tym więcej smaków odkrywasz. [...]"
Po niezwykłym prokuratorze Konradzie Kroon przyszedł czas na kogoś zupełnie innego. W najnowszej kryminalnej serii Cyryla Sone pod tytułem "Prawo Dunli" poznajemy pewnego zakręconego pisarza, który chciałby pobudzić swoje zmysły do stworzenia nowej książki. Przez przypadek poznaje młodą dziewczynę, którą podwozi do pewnego małego miasteczka zwanego Dunlą. W tym miasteczku zdarzają się dziwne rzeczy, w tym oczywiście morderstwo. Każdy ukrywa przed obcymi pewne tajemnice. Tutaj rączka rączkę myje. Nie wiadomo komu, można ufać, a kogo powinno się wystrzegać. Momentami nie wiedziałam, czy mogę ufać nawet samemu głównemu bohaterowi. Miałam go na celowniku.
To było niesamowite uczucie poznać nowego bohatera Cyryla Sone. Stworzył go lekko pokręconego, może nawet psychicznego, który nie boi się niczego. Jeździ wypasioną furką i przyciąga niewiasty jak magnes. Jedna z nich straci życie. Kto będzie za to odpowiedzialny? Sprawa oczywiście nie będzie taka prosta. Warto doczytać do końca.
Oprócz tego będziecie mieć do czynienia dosłownie z Diabłem, który lubi przychodzić w nocy. Nie wiem jak wy, ale ja miałam ciarki. Nie wiedziałam, czy to były sny, czy to działo się na jawie. Swoją drogą nie chciałabym być w skórze tych osób, które on nawiedzał.
Wróćmy do głównego bohatera — jest nim czterdziestoletni Nikodem Rand, który rozbija się po kraju swoim oliwkowym porsche 911. Nie stroni od picia i używek. Lubi się często zabawić. Szuka pomysłu na swoją nową powieść. Czy Dunla spełni jego oczekiwania? Zadebiutował mocnym thrillerem pod tytułem "Ostatni świadek". Jego powieść stała się bestsellerem. Chętnie poznam jego wcześniejszą historię. Chciałabym wiedzieć, co go dokładnie doprowadziło do miejsca, w którym miałam przyjemność go poznać. Kolejna część z jego przygodami zapewne będzie rewelacyjna.
Oprócz Nikodema Randa poznacie jeszcze inne osoby godne waszej uwagi, między innymi prokuratora Bernarda Bachuckiego i młodą dziewczynę Leę.
Książkę "Zaśnij, diabeł patrzy" ze względu na niektóre sceny polecam osobom pełnoletnim.
Jeżeli lubicie czytać rasowe kryminały, to Cyryl Sone was nie zawiedzie. Znajdziecie tutaj dobrą fabułę, jeszcze lepszą akcję i nieprzeciętne postacie.
Ten autor wie, jak wywołać w czytelniku mnóstwo emocji. Tutaj również buzuje adrenalina.
Na waszą uwagę zasługuje również przerażająca okładka, która wywołuje we mnie strach. Brawo dla jego twórcy. Idealnie zilustrował, to co znajdziecie w treści tej książki.
Chętnie tę nową kryminalną serię zobaczyłabym na dużym lub małym ekranie.
Z czystym sercem polecam.
Pamiętajcie, to co wydarzy się w Dunli, zostaje w Dunli.
Ps.
To miasteczko jest bardzo dziwne i przerażające. Czułam dziwną atmosferę tam panującą. Były tam jakieś dziwne prądy. Czy jesteście gotowi na nadejście Dunli?
Czy wierzycie w diabła? Co byście zrobili, gdyby pewnej nocy przyszedł do was i na was patrzył?