Stulecie przeszkód. Polacy na igrzyskach recenzja

Sięgając po reportaż Daniela Lisa była przekonana, że dostanę historyczny przegląd kolejnych igrzysk z opisami występów naszych rodaków. Jakże pozytywnym zaskoczeniem było całkowicie odmienne podejście do tematu przez autora. Skupił się on na pojedynczych postaciach, przedstawiając je w znacznie szerszym kontekście. W ,,Stulecie przeszkód. Polacy na igrzyskach" znajdziemy kontekst historyczny, kulturowy, wątki polityczne oraz opisy przeszkód, z którymi musieli, i często nadal muszą, zmagać się sportowcy.

Aspektem, który niezwykle mi się spodobał, był styl pisania autora. Mimo iż był on momentami dość poetycki, nie sprawiało to, że książka stawała się ciężka w odbiorze. Wręcz przeciwnie, nie miało się ochoty jej odłożyć. Liczne zdjęcia dopełniały całego obrazu przedstawionego przez autora. W tej książce widać ogrom pracy, skrupulatność i rozległą wiedzę Daniela Lisa, nie tylko w kwestii sportu.

Te niezwykłe przedstawione osoby musiały mierzyć się nie tylko ze swoimi słabościami, ale też problemami od nich niezależnymi. Mimo to, nie poddawali się i wykazywali się ogromną determinacją, by osiągnąć postawione sobie cele.

W książce zostały opisane igrzyska, które w jakiś sposób odznaczyły się mocniej w historii, nie tylko polskiej. Znajdziemy tutaj opis pierwszych nowożytnych igrzysk oraz pierwszych, w których udział brali Polacy. Nieodzownym elementem tej książki musiała być historia igrzysk w Monachium z 1972 roku, podczas których doszło do zamachu terrorystycznego. Poznamy również historię powstania igrzysk paraolimpijskich oraz rozwoju sportu wśród osób niepełnosprawnych w Polsce. Kolejnym bardzo ważnym poruszonym aspektem jest homoseksualizm wśród sportowców. W świetny sposób autor odniósł to do obecnej sytuacji w Polsce oraz dla kontrastu porównał sposób myślenia innych narodów.

Nie mogło również zabraknąć opisu igrzysk w okresie pandemicznym. Jest to bardzo aktualny problem, co zresztą pokazały zimowe igrzyska w Pekinie. Wielu sportowców przez przedziwne sytuacje nie mogło wystartować w tej prestiżowej imprezie. Idealnym, ale przy tym bardzo przykrym przykładem, jest Natalia Maliszewska. Śledziłam to zamieszanie i było mi strasznie smutno z tego powodu. Dlatego trzeba wierzyć, ze podobne sytuacje na kolejnych igrzyskach się nie powtórzą.

Myślę, że jest to książka, która zainteresuje nie tylko fanów sportu czy historii. Polecam!

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Agora!