Dalsze losy Scarlett o'Hara i Retta Butlera recenzja

Czy to prawdziwy ciąg dalszy ...?

TYLKO U NAS
Autor: @adam_miks ·4 minuty
2020-11-21
2 komentarze
4 Polubienia
Bardzo cenię powieść Margaret Mitchell "Przeminęło z wiatrem", samą Pisarkę również poważam. "Przeminęło z wiatrem" opowiada nie tylko o burzliwym romansie niezbyt ładnej i nazbyt nierozsądnej dziewczyny z szarmanckim i obłudnym do obłędu mężczyzną. W dzieciństwie taki obraz ukształtowałem sobie w głowie, a to dzięki filmowi Victora Fleminga z roku 1939. Że to romans, tak myślałem. Nic więcej. Przez wiele, wiele lat chodowałem w sobie ten kwiat somatyzmu. Kiedy w końcu nieśmiało zajrzałem między okładki powieści, ujrzałem zupełnie inny świat niż na ekranie powieści.
Oczywista, jest wątek miłosny. Burzliwy i namiętny. Co chwilę przerywany przez westchnięcia do tego drugiego, Ashleya. Lecz powieść Mitchell to również powieść z tłem obyczajowo - historycznym. Wiele pytań zadawałem ( Autorce, a tak naprawdę sobie), starałem się zapamiętać kilka cytatów. Nie tylko ostatnie zdanie powieści. Zastanawiałem się, jak twórcy filmu, tak manewrowali kamerą, aby ukryć pewne sprawy, które czujny czytelnik zobaczył za pierwszym razem.

To już nieważne. To są wspomnienia z dzieciństwa. Powieść "Przeminęło z wiatrem" gdy ją przeczytałem uważnie i nabożnie, stała się dla mnie ważnym odniesieniem literatury amerykańskiej. Poznałem nie tylko dzieje Scarlett O'Hara, ale także losy jej rodziców, którzy przybyli do Stanów z Irlandii. Tak naprawdę "Przeminęło z wiatrem" ma cechy sagi rodzinnej. Są również bardzo dobrze widoczne wynurzenia filozoficzne dotykające tematu rodziny, małżeństwa między kuzynami. Pojawia się wątek KukluxKlanu, samodzielności kobiet. Książki, pieniądze, praca u podstaw. Piszę tak na szybko, bo nie o powieści Margaret Mitchell ten artykuł.
Bo oto w sanatorium, na niezbyt dobrze oświetlonym korytarzu odnalazłem szafeczkę z półkami na książki. Oczywiście, nie pustą. Na jednej z półek - ach, uśmiechnąłem się, "Dalsze losy Scarlett O'Hara i Reta Buttlera". Mała, wręcz drobna książeczka autorstwa nieznanej mi dotąd Anny Mildner. Niestety poszukiwania jakichkolwiek wiadomości o tej Pisarce spełzły na niczym. Szkoda, duży żal. Warto przecież wiedzieć kim jest, ktoś kto napisał tak "wielkopomne dzieło".
Oczywiście to sarkazm. Dziwnie się czułem po przeczytaniu stu pięćdziesięciu stron okraszonych tak ciekawym tytułem. Wiele po lekturze sobie obiecywałem. Niestety nie można polegać jedynie na tytule. Wnętrze powieści również ma znaczenie. Może już dość tych ogólników, czas przejść do rzeczy.
"Dalsze losy ..." zaczynają się w miejscu, gdzie zakończyło się "Przeminęło z wiatrem". Rett odchodzi od Scarlett, kobieta jest wystraszona, rozpłakana. Swoim zwyczajem postanawia pomyśleć o tym, co się stało, nazajutrz. I co proponuje pani Mildner? Oto Scarlett i Rett (zbyt)szybko godzą się. Lecz pojawia się ktoś trzeci. Jeżeli mnie pamięć nie myli odbywa się pojedynek Rett - natrętny adorator. Ma się rozumieć Buttler wygrywa. Gdzieś po drodze wybucha pożar, ale - wybaczcie, co się pali, nie pamiętam. Najprawdopodobniej Tara, a z tego że dwoje głównych bohaterów żyje pod koniec opowieści, wnioskuję, że w czasie pożaru nic im się takiego nie stało. Oczywiście od pierwszego słowa Mildner dąży do happy endu. To czuć. Obowiązkowo musi zakończyć się cukierkowato- słodkawym posmakiem świątecznej bezy. Miód, malina.


Nie boję się spojlerować, bo odradzam czytanie "Dalszych losów ..." Poniżej przedstawiam kilka rzeczy przez których powieść niniejsza nie nadaje się do przeczytania. A jednocześnie ujawniam niektóre fakty z treści. To ułatwi mi ocenę powiastki.

Po pierwsze: godzinę, może dwie, po odłożeniu egzemplarza zapomnisz wiele szczegółów tej opowiastki. Próba streszczenia przez Autora niniejszej recenzji może być na to dowodem. Żadnej pewnej rzeczy w tym streszczeniu. Bo zapomniałem. Wiele spraw. A to nie jest dobra rekomendacja powieści. Jestem zbyt młody, aby nie pamiętać ...
Po drugie: tytuł opowiastki nie jest zbyt nowatorski. Takich "Dalszych losów, dziejów" na rynku wydawniczych jest zbyt dużo, aby jeszcze jedna zapchajdziura się pojawiła. Dobrze, że Mildner nie wykorzystała oryginalnego tytułu. Nie zniósłbym "Przeminęło z wiatrem 2". A tak między nami Scarlett pod koniec powieści Margarett Mitchell nie nazywa się O'Hara.
Po trzecie: W "Dalszych losach ..." nie ma tego, co było esencją trzech tomów Mitchell. Niezbyt zdrowej relacji Scarlett - Ashley. Gdyby pani Anna Mildner rozwinęła ten wątek w swojej książeczce, byłoby to ciekawym eksperymentem. Ale nie! Ashleya nie ma na stu kartkach naszej powieści(?)
Po czwarte: zbyt mdłe tło historyczne przedstawia Anna Mildner. Właściwie nie ma dekoracji w "Dalszych losach ..." Takiej scenografii jak u Mitchell ... Jest coś z mgły i sznurka. To tak jakby porównać polskie produkcje filmowe porównać do "Szeregowca Ryana"


Uj, chyba dość macie? Jedynym dobrym punktem "Dalszych dziejów ..." jest język. Anna Mildner naśladuje styl Margarett Mitchell i na dobre jej to wychodzi. Nawet w scenie erotycznej! Mitchell zapewne nigdy by nie podjęłaby się napisania fragmenciku chociaż aktu fizycznego. Tym gorętsze moje brawa wobec Anny Mildner. Bez sarkazmu to mówię. Tu rzeczywiście Autorka wygrała.

Pastiż. W czasie czytania odkryłem że niniejsza książeczka to pastiż. Czy zatem wyżej zapisane zdania trzeba wygumkować, i napisać recenzje od nowa? Raczej szkoda czasu, wysiłku intelektualnego. I przede wszystkim słów szkoda. Które nic i tak nie zmienią. Ocena: 4/10

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-19
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dalsze losy Scarlett o'Hara i Retta Butlera
Dalsze losy Scarlett o'Hara i Retta Butlera
Anna Mildner
4/10

Przedstawiany państwu „ciąg dalszy” losów bohaterów „Przeminęło z wiatrem” nie jest kontynuacją na serio, taką jaką tworzy A. Ripley. Pokrewieństwo między książką M.M., a tym co przedstawiamy jest zb...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Dla mnie, wszystkie kontynuacje były skokiem na kasę.
@adam_miks
@adam_miks · około 4 lata temu
Anna Mildner. Kto to jest? Ktoś wie?
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Tak więc w 1989 r. upłynęła 50 rocznica premiery filmowej oraz 40 przedwczesnej tragicznej śmierci autorki „Przeminęło z wiatrem”. Spuścizną autorską Margaret Mitchell zarządza Rada Spadkobierców. I tu pewna dygresja: autorskie prawa majątkowe są chronione pośmiertnie zarówno w kraju ojczystym dzieła, jak i w innych państwach, o ile należą one do odpowiedniej konwencji, ale zróżnicowane są okresy ochrony. I tak np. w USA - prawa autorskie M.M. wygasną w 2010 r. (70 lat), a w Polsce, gdzie chroni się je przez 25 lat, wygasły w 1975 r. (rok śmierci się nie liczy). Dopisanie zaś dalszego ciągu jest formą opracowania cudzego dzieła dozwoloną jedynie za zgodą autora lub jego spadkobierców. Naciski na Radę Spadkobierców - i to nie tylko moralne - aby zezwoliła na „dopisanie” dalszego ciągu - wreszcie zaowocowały. Wiosną 1988 r. znana firma wydawnicza „Warner Books” wygrała przetarg i uzyskała odpowiednie zezwolenie od osób uprawnionych. Dopisanie dalszego ciągu a właściwie kontynuację „Przeminęło z wiatrem” Wydawca powierzył popularnej autorce powieści związanych m.in. z miejscem i okresem odpowiadającym akcji powieści M. Mitchell - 55 - letniej wówczas Aleksandrze Ripley (niedawno wydała ona w nakładzie 900.000 egz. powieść „Spuścizna Nowego Orleanu”). Kontynuacja „Przeminęło z wiatrem” ma liczyć około 500 stron i ukazać się pod tytułem „SEGUEL” w 1990 r. Honorarium autorskie ma wynieść około 5 milionów dolarów, a więc plus - minus 10.000 dolarów za stronę.∗ ) Książka, choć nie jest jeszcze napisana przynosi już wydawcy pewne zyski. Podczas dorocznych targów księgarzy i wydawców wiele firm wydawniczych zakupiło prawa do wydania „Seguel”. Np. zachodnioniemiecka „Hoffman Campe” zapłaciła za to 1.300.000 marek, a francuska P. Belfoud 1.000.000 dolarów. Mówi się o szybkiej adaptacji filmowej nowej książki. Jej scenariusz będzie musiał być uzgodniony z A. Ripley, zaś spadkobiercy zastrzegli sobie kontrolę nad tym, czy nie narusza on dobrego smaku i jest zgodny z faktami i powieścią M.M. Można mieć wątpliwości czy „Seguel” zostanie tak szybko udostępniony polskiemu czytelnikowi jak „Przeminęło z wiatrem”. Inne czasy, a także inne złotówki... Dopisywanie dalszego ciągu na serio wymaga zgody spadkobierców. Dlatego, o czym *∗ ) Honorarium jak na polskie warunki wydawnicze jest bajeczne, gdyż jedna strona daje autorce - przy obecnym kursie dolara - około 95.000.000 zł (słownie dziewięćdziesiąt pięć milionów złotych). Kto chce niech obliczy ile złotych otrzyma autorka za jedno uderzenie w klawisz maszyny do pisania.
https://docer.pl/doc/x018sse
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu

W roku 1991, po wielu latach starań i procesów o prawa autorskie, powstała kontynuacja powieści, autorstwa Alexandry Ripley, zatytułowana Scarlett. W Polsce ukazała się ona jeszcze w tym samym roku, nakładem wydawnictwa Atlantis.
Nieco wcześniej w Polsce ukazał się również nieoficjalny sequel, jako dodatek do magazynu Przyjaciółka. Jego autorką była Anna Mildner. Utwór, zatytułowany Dalsze losy Scarlett O’Hara i Rhetta Butlera, miał charakter pastiszu.
W roku 2008, wydano drugą oficjalną (autoryzowaną przez spadkobierców Margaret Mitchell) kontynuację oryginału, zatytułowaną Rhett Butler (Rhett Butler's People. Sequel to Margaret Mitchell's Gone with the Wind). Autorem powieści jest Donald McCaig. Opowiada ona dzieje głównego męskiego bohatera w okresie sprzed tego opisano w oryginalnej powieści, jak i później. Książka w Polsce ukazała się nakładem wydawnictwa A. Kuryłowicz ALBATROS.
za wikipedią
× 1
@Renax
@Renax · około 4 lata temu
Jest taka kontynuacja autorstwa Alexandry Ripley.
@adam_miks
@adam_miks · około 4 lata temu
Mam nadzieję że Alexandra Ripley trzyma klasę Mitchel
@adam_miks
@adam_miks · około 4 lata temu
@jatymyoni A wiesz kim jest Anna Mildner?
@jatymyoni
@jatymyoni · około 4 lata temu
Wszystko co znalazłam jest niżej.
@Renax
@Renax · około 4 lata temu
Książce nic nie dorówna ale w adaptacji gra ten przystojny Bond.
Dalsze losy Scarlett o'Hara i Retta Butlera
Dalsze losy Scarlett o'Hara i Retta Butlera
Anna Mildner
4/10
Przedstawiany państwu „ciąg dalszy” losów bohaterów „Przeminęło z wiatrem” nie jest kontynuacją na serio, taką jaką tworzy A. Ripley. Pokrewieństwo między książką M.M., a tym co przedstawiamy jest zb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @adam_miks

Simulacrum
Poezja muzyką, muzyka poezją

Andrzej Pytlak proponuje czytanie „Simulacrum”. To świat reprodukcji, a nawet imitacji. Termin stworzony w Wielkiej Brytanii i używany do opisania obrazu, posągu. Są dw...

Recenzja książki Simulacrum
Buks Molenda
Buks równa się books?

#LeszekLibera #Libera #BuksMolenda #Śląsk #opowieśćwopowieści Leszek Libera, "Buks Molenda", Wydawnictwo Od do, Łódź, 2019 Zainteresował mnie tytuł. „Buks Molenda” brz...

Recenzja książki Buks Molenda

Nowe recenzje

Piekło
recenzja "Piekło"
@zaczytaj_ch...:

☢️ W siódmej odsłonie serii o komisarz Oldze Balickiej, zatytułowanej „Piekło”, Katarzyna Wolwowicz ponownie prowadzi n...

Recenzja książki Piekło
Szczęście pisane marzeniem
Dobra książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Pani Kasia jest pisarką po której powieści sięgam w ciemno i zawsze wy...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Czarne
Czarne
@patrycja.lu...:

"Czarne" to wielowątkowa historia, w której splatają się zdarzenia prowadzące do Czarnego - letniska, gdzie niegdyś pię...

Recenzja książki Czarne
© 2007 - 2024 nakanapie.pl