Świąteczna gorączka recenzja

Święta to magiczny czas. Kupowanie prezentów. Ubieranie choinki. Gotowanie cudownosci na nasz stół. No i każdy Ch e mieć swojego świętego Mikołaja na wyłączność.

Sięgając po tę pozycję, wiedziałam już i byłam świadoma tego, że debity zawsze takie są. Nie jest źle. Ale czegoś zazwyczaj brakuje.

Można powiedzieć, że jak na ten debiut to nie było aż tak źle. Wiemy że są. Pewne niedociągnięcia w historii, pewne luki w stylistyce czy też inne rzeczy, które mogą grać człowiekowi na nerwy.

Wiedziałam, że nie mam oczekiwać cudowną. Historia nie jest wymagającą. Czyta się bardzo szybko. Co prawda denerwował mnie momentami język Mikołaja, aczkolwiek po kilku, kilkudziesięciu stronach idzie się do tego przyzwyczaić. Natomiast co za dużo to nie zdrowo.
Sama historia nie jest skomplikowana. Jest on. Jest ona. Jest porzadanei. Zauroczenie i do tego mamy świąteczny czas w grudniu wśród śniegu. Czy brzmi bardzo romantycznie? No cóż. Komedia romantyczna to to nie jest. Do książek erotycznych też ciężko to zaliczyć. Literatura obyczajowa jak najbardziej.

Życzę powodzenia autorce, choć nie widziałam by jakaś inna książkowa pozycja przebiła się przez rynek. A szkoda bo być może każda następna książka mogła by się okazać całkiem przyjemna lektura do poduszki.

Jeśli chodzi o "Świąteczna gorączkę" możemy się trochę zawieść, mimo że historia pędzi jak rozpędzony wagonik na karuzeli i sporo się dzieje, to bohaterowie czasmi mogą nas wkurzyć i mamy ochotę odłożyć książkę na jakiś czas. Ja tak zrobiłam odłożyłam, zaczęłam co innego i wróciłam po chwili do niej. Po prostu czasami musimy przeczytać coś, Przy czym możemy się trochę rozluźnić, ale nie robić sobie sieczki w głowie.

Czy kiedyś wrócę do tej książki? Nie wiem. Nie mam pojęcia, bo wiem że jedyna rzeczą jest to, że historia jest tak banalna i zbyt prosta, że niczym nie nie zaskoczy. Puszam swój egzemplarz w obieg, być może ktoś się skusi na świąteczna gorączkę jeszcze zanim nastanie zimowa aura :) szkoda by stała i się kurzyła,a może kogoś bardziej zachwyci i może to WŁAŚNIE Ciebie porwie twój Mikołaj?