Ona. Bogaty ojciec, najdroższe ciuchy, zapewniona przyszłość. Cena za to wszystko jest wysoka – brak wolności, ciągłe nakładanie nowych masek. Przebywanie wśród starszych mężczyzn, którzy pożerają ją wzrokiem.
On. Właściciel klubu, kryminalna przeszłość. Stałe konflikty z prawem, agresja z jego strony. Ciągła niepewność i nieufność. Życie z bronią w ręku i nadzieja na odzyskanie brata.
Ksenia i Adrian. Ludzie z dwóch różnych światów, których połączyli wspólni znajomi. Obaj krążą dokoła siebie jak dwa wilki, bojąc się bliższego kontaktu. Obserwują się. Badają swoje zamiary. Co się jednak stanie, kiedy się na siebie rzucą?
Tych dwoje. Zranieni ludzie, szukający odrobiny ciepła w tym pokręconym świecie. Czy odnajdą je w sobie nawzajem?
Najważniejszym atutem tej książki jest bardzo udana kreacja głównych postaci. Tym razem, zamiast na znanych już z poprzednich tomów bohaterach, skupiamy się na tych pobocznych. I muszę przyznać, że ich historia – chociaż teoretycznie mniej ważna – bardziej przypadła mi do gustu. Szczerze mówiąc, trochę żałuję, iż dostali oni tylko jeden tom, bo moim zdaniem zasługują na całą osobną serię! Dobrze, ale dlaczego ci bohaterowie tak bardzo mi się spodobali?
Przede wszystkim dlatego, że moim zdaniem Ksenia i Adrian są bardzo ludzcy. Podczas lektury widać było jak na dłoni ich wszystkie konflikty wewnętrzne, swoje też robił fakt prowadzenia narracji w przeplatany sposób. Podczas gdy romans między Kacprem i Kamilą momentami był zbyt niedojrzały, a same postacie czasami irytowały wplątywaniem się w coraz nowsze dramy – tutaj mamy to przeprowadzone w sposób o wiele dojrzalszy. Bohaterowie są nieschematyczni, mają bardzo złożony charakter. Są także ciekawsze i wraz z rozwijaniem kolejnych wątków pokazują coraz więcej – nie tylko czytelnikowi, ale także sobie nawzajem. W książce nie brakuje mocnych, odważnych scen; czasami jest mrocznie, erotycznie i niebezpiecznie. Mimo wszystko jednak widać także, że nasze postacie starają się stworzyć z sobą zdrowy, normalny związek. Nie ukrywają, że na początku interesuje ich tylko warstwa zewnętrzna drugiej strony; chcą zapomnieć o problemach chociaż na chwilę, kieruje nimi pożądanie. Jednak z biegiem fabuły zaczynają większą uwagą zwracać na uczucia. Bardzo mi się to podobało i wydawało naturalne; w końcu na początku każdego związku najpierw jest zafascynowanie, a dopiero później odkrywanie kolejnych warstw drugiej strony.
Styl tej powieści jest bardzo lekki i prosty, moim zdaniem ciężko się oderwać od niej. Poruszane są w niej także ważne motywy, takie jak wykorzystywanie kobiet dla własnych korzyści czy spłacanie długów rodziców. Litery na stronie są dość duże, przez co szybko się ją czyta. Rozdziały także są krótkie i często kończą się w taki sposób, że po prostu czytelnik ma potrzebę dowiedzenia się, co dalej. Także wiele tutaj ciekawych akcji, a finał po prostu zbił mnie z nóg. Autorka naprawdę dobrze rozpracowała wszystko, przez co zakończenie jest zarówno logiczne, jak i satysfakcjonujące. Jedynym minusem, jaki mogłabym tu dostrzec, jest trochę przesłodzony epilog, który moim zdaniem był… Może nie tyle, że niepotrzebny – ile z pewnością niedopracowany.
Poza tym jednak uważam, że ta książka idealnie nadaje się na wakacje. Jest ona lekka, przyjemna i interesująca – a jednocześnie pokazuje, że pieniądze i praca to nie wszystko, co liczy się w życiu. Jak najbardziej ją polecam; moim zdaniem po prostu warto poznać bliżej Ksenię i Adriana. I ich historię, która kończy się w sposób niebanalny… Co wcale nie znaczy, że gorszy. Zresztą przekonajcie się sami!