To już trzecia część trylogii Niepokorni. Dwa poprzednie tomy dotyczyły Kacpra i Kamili, a teraz na pierwszy plan wychodzi uczucie Ksenii i Adriana. I to nie jest łatwa znajomość, chłopak jest starszy o 6lat, ma za sobą nieciekawą przeszłość, a ta daje o sobie znać w najmniej odpowiednim momencie. Czy ta miłość ma szansę?
Na początku zaznaczę, że odczuwam zgrzyt jeśli chodzi o wiek bohaterów. Książka jest reklamowana jako lektura dla nastolatek, dziewczyn 14letnich, może 15letnich. A bohaterzy są pełnoletni, pracują w nocnych klubach, babrają się w narkotykach czy uprawiają przygodny seks. Może jestem stara, ale mnie to nie pasuje. Chociaż Ksenia nie zachowuje się jakoś zbytnio dojrzale, a przkonanie, że wszyscy dorośli są źli raczej przystoi młodszym bohaterkom.
Sama historia jest krótka i prosta. Uczucie pokroju Romea i Julii, niezrozumienie przez otaczający świat, problemy z przeszłości - to wszystko stanowi oś powieści. Nie będzie zwrotów akcji, chociaż jedna strzelanina się trafi. Trochę to wszystko naiwne, czarno-białe, ale w ogólnym rozrachunku przyjemne. Bo książkę szybko się czyta, nie jest nudna i odpowiada na zapotrzebowanie nastolatek. Miłość do grobowej deski pomimo wielu trudności. Ja nie jestem romantyczna i może tu jest pies pogrzebany?
Ostatni tom można czytać bez znajomości poprzednich, bo wydarzenia nie łączą się mocno, raczej to luźne nawiązania. Powieść dla romantyczek, które lubią szczęśliwe zakończenia.