Czy zawsze zło potrzebuje odpowiedniego klimatu i sprzyjających okoliczności, aby się ujawnić? Aby się panoszyć i wywoływać niepokój? Pewnie niekoniecznie, ale są to warunki idealne do jego rozprzestrzeniania się. Możemy się przekonać, wtapiając się w przenikliwą atmosferę powieści Katie Davids Zło wyłania się z mgły …
Lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku, lasy Kentucky, spokojna stadnina na uboczu, z dala od zgiełku miejskiego. Tam spokojnie i szczęśliwe żyją Lisa i Jeff Armstrong. Jednak nieoczekiwanie ich spokój zostaje zakłócony. Lisa, wracając ze spotkania z wydawcą, zabiera do auta nieznajomego mężczyznę. Chociaż sprawiał nieciekawe wrażenie, kobieta obdarzyła go zaufaniem i zaproponowała pracę przy koniach i zamieszkanie. Czy to była rozsądna decyzja, czy też podjęta pod wpływem chwilowego impulsu, bez zastanowienia? Okazuje się, że wraz z przybyciem nieznajomego Ethana Walkera, pojawiają się problemy i nieoczekiwane wydarzenia. A to jeden z pracowników spada z konia, drugi zostaje dziwnym trafem postrzelony na polowaniu, nagle wybucha pożar … Co się dzieje? Nikt nie ma pojęcia. Ale niektórzy nie darzą Ethana zaufaniem i są przekonani, że mężczyzna nie tylko coś ukrywa, ale też ściągnął na nich lawinę nieszczęść. Jedynie Lisa nie zmienia zdania o przybyszu, darzy go zaufaniem. Czy kobieca intuicja jest niezawodna? Czy nieznajomy na pewno jest tym, za kogo się podaje? Najbardziej nerwowa klacz w stadninie polubiła Ethana, więc musi mieć w sobie coś wyjątkowego. Kolejne wydarzenia rozwieją wszelkie wątpliwości, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość i nie wydawać pochopnie wyroków. Łatwo można kogoś skrzywdzić. Ale też warto zachować dystans. Czyli złoty środek winien się objawić …
Zło wyłania się z mgły to intrygujący thriller, sprawiający, że od samego początku odczuwa się niepewność i niepokój, emocje są pobudzone i trudno je ujarzmić. Czym jest to spowodowane? Ja przez całą lekturę czekałam na finał, ciekawość mną targała, nie dawała chwili wytchnienia. Nie wiem co takiego ta lektura ma w sobie, że sprawia, że czytelnik traci chwilowo poczucie stabilizacji i cały czas czeka. A autorka igra z nim, dozuje powoli kolejne odsłony fabuły, ale robi to spokojnie i subtelnie, aby utrzymać wysoki poziom zaciekawienia. I znakomicie jej się to udaje. Tchnęła we mnie ogromną dawkę niepokoju, przerażenia i strachu. Fabułę zamknęła szczelnie w kokonie gęstej atmosfery i przenikliwego klimatu. Aż strach się bać …
Katie Davids wykreowała ciekawą historię, pośród której umieściła nietuzinkowych bohaterów. Trudne charaktery, odważne i butne, wiernie trzymający się swoich zasad i przekonań. Ciekawie się przeżywa przygodę w tak doborowym i różnorodnym towarzystwie, nie ma rutyny i marazmu. Krótkie rozdziały doskonale zamykają poszczególne elementy akcji, co też sprawia, że czyta się szybko i z zaciekawieniem. Styl przejrzysty i zrozumiały, akcja utrzymywana w ciągłym stanie pobudzenia.
„ - Ethan, przed kim uciekasz?- Przed samym sobą. Tylko, że … (…) - Choćbyś nie wiem, co zrobił, przed przeszłością nie uciekniesz”.
Tytuł powieści doskonale odzwierciedla fabułę, można ją zamknąć w jednym stwierdzeniu Zło wyłania się z mgły. Dosłownie i w przenośni …
Emocjonalna podróż w spokojne zakątki Kentucky, gdzie zło się panoszy i rozprzestrzenia bez kontroli. Spróbujcie nam nim zapanować … Znakomita historia, która jest źródłem nieoczekiwanych emocji i wrażeń. A tych nigdy nie jest nadto …