Co odpowiecie, jeśli zadam Wam pytanie: czy czujecie się bardziej właścicielem czy przyjacielem swojego psa? Przypuszczam, że to drugie i pewnie większość powie to bez wahania. Jednak nie chodzi wcale o deklaracje, ale obiektywne spojrzenie na ten temat. Dopóki chcemy decydować o życiu swoich pupili i zobaczcie tu nawet przy tej nazwie wkrada się słowo własność, będziemy przede wszystkim właścicielami. Oczywiście, chodzi o zaopiekowanie się członkiem rodziny, bo nim przecież jest dla nas pies i tak to postrzegamy, ale jednak nakazy i zakazy, które stosujemy oraz próby nadawania mu cech ludzkich świadczą o tym, że jest przede wszystkim „nasz” i uważamy, że mamy prawo o nim stanowić. I nie, nie wymądrzam się, ale do takich przemyśleń skłoniła mnie Alexandra Horowitz, a właściwie jej książka „Psy i my”. I jak się okazało to nie psy są tutaj głównymi bohaterami, ale my ludzie i błędy, które na przestrzeni lat popełnialiśmy i niestety nadal nie wyciągamy wniosków.
Przyznam szczerze, że kompletnie się nie spodziewałam takiego podejścia autorki do tematu. Wydawało mi się, ze to będzie lekka i przyjemna lektura przepełniona ciekawostkami, a otrzymałam zupełnie coś innego. Dla mnie to jedno wielkie pozytywne zaskoczenie i bardzo bym chciała, by ta pozycja trafiła do szerszego grona odbiorców. Krytyczne spojrzenie autorki na poczynania ludzi wobec psów pozwoliło uzyskać szerszy kontekst oraz bardzo wnikliwy obraz relacji, która opiera się nie tylko na wzajemnej miłości, ale jednak na podziale na konkretne role i oczywiście człowiek jest tym, który wyznacza reguły gry i chce decydować o wszystkim, co niestety nie wychodzi psom na zdrowie. Mam tu na myśli głównie ingerencję w cechy biologiczne i tworzenie nowych ras, co ma ogromny wpływ na zdrowie a właściwie jego pogorszenie u zwierząt. Autorka porusza też problem badań, przez które psy bardzo cierpią i nie jest łatwo o tym czytać. Dużo do myślenia dał mi temat kastracji i jej konsekwencji, myślę, że warto się nad nim dłużej pochylić.
Ta książka oferuje ogrom wiedzy i może stać się dla wielu z Was impulsem do zmiany podejścia, do refleksji na temat własnego zachowania. Alexandra Horowitz z premedytacją wypunktowuje kolejne błędy, jakie popełniali ludzie na przestrzeni lat i być może każdy z nas ma niektóre na sumieniu. Wydaje nam się, że chcemy dobrze dla naszych psich przyjaciół, ale czy na pewno wiemy, co dla nich dobre? Pomyślmy o tym…
Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz do recenzji!