Już od najmłodszych lat lubiałam zaczytywać się w książkach detektywistycznych dla młodzieży. Za moich czasów (brzmię teraz jak moja babcia, ale co poradzić jak człowiek już do młodzieniaszków nie należy 😅) bardzo lubiłam serie "Trzech detektywów" Alfreda Hitchcocka, wypożyczanych namiętnie z biblioteki. Każda z nich miała taki mroczny i zagadkowy klimat, który dosłownie uwielbiałam! Dlatego też zaintrygowała mnie seria Zagadkowych Agentów Maxa Czornyja, no i nie mogłam sobie odmówić poznania jej. Trochę z początku się bałam, bo autor "siedzi" już praktycznie w każdym gatunku literackim, co dla mnie jest po prostu jakąś jedną wielką abstrakcją, żeby jedna osoba umiała pisać tyle rożnych powieści, ale oczywiście nie jest to dla mnie żadną przeszkodą w poznawaniu ich. Ale i tak, lekka niepewność dalej w głowie siedzi 😅
"Sekret ducha" to już czwarty tom serii Zagadkowych Agentów Maxa Czornyja. Niestety nie znam poprzednich, ale z pewnością je nadrobię, bowiem chce "zarazić" nimi moje młodsze córki. Kilkanaście lat już minęło od mojej ostatniej detektywistycznej książki dla dzieci, ale czytając "Sekret ducha" ogromnie miło mi było powrócić do młodzieńczych lat i do tej radości przy poznawaniu poczynań młodych detektywów. Naszymi głównymi bohaterami jest trzech śmiałków, którzy różnią się od siebie diametralnie, jednakże każde z nich wnosi bardzo wiele do danej sprawy, nad którą akurat głowią się młodzi detektywi. Mamy tu Eryka Deryło - niezwykle inteligentnego chłopca z pamięcią tak wyjątkową, że niejedna osoba mogłaby mu jej pozazdrościć, Ewę Skalską - niezwykle odważną dziewczynkę, której zainteresowania bardziej pasują do płci przeciwnej, fascynuje się bowiem techniką i elektroniką, no i pozostaje jeszcze Roman, starszy o rok brat Eryka, który woli sport niż jakiekolwiek zajęcia wymagające myślenia. Jednakże bywa i tak, że wpada na genialne pomysły, pomagające nieraz wydostać się detektywom z tarapatów. Także jak sami widzicie, każdy z nich różni się od siebie ogromnie. A! Zapomniałabym o ostatnim członku stowarzyszenia, jakim jest Toska - szczenię cane corso, nieraz wykazująca się niezwykłą odwagą i dzielnie broniąca swoich opiekunów w trudnych sytuacjach. Nasze zuchy tym razem będą próbowały rozwikłać zagadkę gadającej dyni i tajemniczego kościotrupa, który umie wspinać się po ścianach. Miasteczko Strachów szykuje się bowiem do obchodów halloween, także strachów w nim brakować nie będzie....
"Sekret ducha" Maxa Czornyja, ma idealnie stworzony klimat halloween. Ogromnie mi się to podobało. Nieraz historia elektryzuje i wzbudza lekki dreszczyk. Szepczącą dynia naprawdę wywołuje ciarki na plecach, a do tego jeszcze to co wypowiada dodatkowo wzbudza w czytelniku niepokój. Powiem szczerze, że ja jako dorosła, sama odczuwałam na sobie te wszystkie rzeczy, co dodatkowo wzbudzało moją ciekawość, jeśli chodzi o rozwój całej akcji. Byłam ogromnie ciekawa jak detektywi rozwiążą swoją zagadkę i nieraz byłam zaskoczona obrotem całej sprawy. Cała historia jest napisana w prosty sposób, idealny dla młodego czytelnika. Autor dodatkowo trudniejszą terminologię od razu tłumaczy, także myśle, że problemów ze zrozumieniem młodzież mieć tu nie będzie.
Podczas czytania czułam się jakbym wróciła do czasów młodości i oglądała bajkę "Scooby-Doo", w której to piątka bohaterów rozwiązuje zagadki duchów i potworów nawiedzających różne miejsca. Autor idealnie oddał klimat strachu w tej książce, tworząc bardzo ciekawą i emocjonującą lekturę. Bohaterowie są stworzeni naprawdę świetnie, mózg całej operacji Eryk jest po prostu fenomenalny, a jego inteligencja jest do pozazdroszczenia. Roman nieraz rozśmieszał mnie swoim "tchórzostwem", a Ewa zaskakiwała pomysłowością. Wstawki o Tosce trochę mnie drażniły, ale nie miało to zbytniego wpływu na mój odbiór książki. Jestem zadowolona z lektury "Sekretu ducha" i z pewnością skuszę się też na pozostałe części tej serii. No i mam nadzieje, że jak moje dziecko w końcu ogarnie samodzielne czytanie, historia i jej przypadnie do gustu 😀 Także nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam "Sekret Ducha" Maxa Czornyja! Miasteczko Strachów na Was czeka 😉