Wielka czwórka. Ukryte DNA: Amazon, Apple, Facebook i Google recenzja

Wszyscy wiedzą na czym robią pieniądze opisani przez Gallowaya Czterej Jeźdźcy, trudniejszym pytaniem jest, jak im się to udaje, jednocześnie nie doczekawszy jeszcze tłumów rozsierdzonych mieszczan z pochodniami i widłami, szturmujących bramy ich siedzib w Dolinie Krzemowej. 
 
 Nie mam konta na Facebooku, nie mam w domu sprzętu Apple, nie robię też zakupów na Amazonie, a Google? Kto z niego nie korzysta... To są główne cztery powody, dla których wcześniej nie interesowałem się tematyką gigantów branży elektronicznej, dlatego też rozumiem skrajne opinie czytelników na temat tej książki, od: "to już było" do: "otworzyłeś mi oczy" - plasuję się gdzieś po środku. 
 
 Galloway to taki trochę Harari biznesu. Ma wiedzę, jest charyzmatyczny, pisze prosto, zajmująco i ze swadą, co czyni lekturę Jeźdźców niezwykle przyjemną czynnością, a samą książkę świetnym wstępniakiem do pogłębiania wiedzy w przyszłości. Autor po kolei opisuje każdą z czterech wielkich firm, przedstawia drogę na szczyt, dochody i ile i na czym tak naprawdę zarabiają, de-konstruuje marketingowe mity jakie wokół siebie tworzą, oraz przedstawia kontrowersje etyczne związane z ich działalnością, i przestrzega dlaczego ich monopol jest zagrożeniem dla przyszłości zwykłych ludzi. Warto nadmienić, że w swoich rozważaniach skupia się prawie wyłącznie na Stanach Zjednoczonych (casus Inwazji Obcych) i generalnie hołduje raczej klasycznym modelom biznesowym.
 
 Warto przeczytać, poszerzyć horyzonty, zastanowić co się wklepuje w Googla, czy podlinkowany przez znajomego na fejsie artykuł na pewno nie jest fake newsem oraz czy wzornictwo, uśmiech z nieba Steve Jobsa i bebechy nowego Iphone uzasadniają jego cenę.