https://niesamowity-swiat-ksiazek.blogspot.com/Zwykle, kiedy jakaś osoba ma nieskalaną opinię, reszta tylko czeka wypatrując okazji, by nie zostawić na niej suchej nitki.
Ostatnimi czasy stało się bardzo głośno na temat tej książki, głównie dlatego, że powstał serial, który oczywiście zdążyłam już obejrzeć. I tak pluję sobie w brodę, że to zrobiłam, ale co się stało to się nie odstanie. Posiadam co prawda okładkę filmową, ale spotkałam się też wcześniej z oryginalną i szczerze mogę powiedzieć, że filmowa bardziej mnie urzekła. Utwór sam w sobie poruszył mną do głębi, ponieważ pokazuje jak w dzisiejszych czasach traktujemy swoich rówieśników, mówię oczywiście o młodzieży w wieku od 13 do 18 lat, a może wzwyż. Prawdę mówiąc nie mam pojęcia co o niej powiedzieć, jestem po prostu poruszona faktem jak ślepi potrafimy być na czyjeś cierpienie i nie dostrzegać niemego wołania o pomoc, choć dzieje się to pod naszym nosem. Odrobinę odbiegam od książki, ale już wracam. Clay Jensen to złoty chłopiec, nikt nie może powiedzieć o nim złego słowa, natomiast Hannah to jego rówieśniczka ścigana plotkami i niekoniecznie prawdziwymi obelgami. Jak mówi tytuł Hannah popełniła samobójstwo z trzynastu powodów, a Clay jest jednym z nich, czy aby na pewno przyczynił się do jej decyzji? Podoba mi się styl, którym posługuje się autor, ukazuje książkę i powieść z pierwszej osoby, tak jakbyśmy się w niej znajdowali i czuli to co czuje Clay. Postać Hannah pojawia się oczywiście tylko na taśmach i wspomnieniach chłopaka, ale nam całkiem dobre wyobrażenie. Nie jestem zadowolona z faktu, iż najpierw obejrzałam, a dopiero teraz przeczytałam, aczkolwiek przynajmniej dało mi to jakieś wyobrażenie postaci, gdyż książka nie zawiera opisów wyglądu postaci, ani nie określała jako tako ich wyglądu, więc autor pozostawił pole do popisu wyobraźni, za co należy się ogromny plus dla powieści. Porównam oczywiście serial i książkę, bo skoro już popełniłam zbrodnię na moim czytelnictwie to szkoda byłoby to pominąć. Otóż to oczywiste, że adaptacja różni się totalnie od książki, więc zacznę od tego, że wymienię te największe różnice:
Trudno mówić o rozczarowaniu, gdy potwierdzają się twoje oczekiwania.
Otóż akcja w książce toczy się jednego dnia, wieczoru i nocy, a w serialu rozdzielono to na parę dni i pokazano co się dzieje w między czasie. W książce Clay słucha wszystko od razu, natomiast w serialu jest zupełnie inaczej, jakby to przekazać, ale nie namieszać, tak jakby chciał a nie mógł.
Dość zdradzania szczegółów, jeśli jesteście ciekawi to szczerze wam polecam i jedno i drugie. Przeczytałam tę książkę w parę godzin i muszę przyznać, że nie do końca potrafię pozbierać się po kacu książkowym, jakiego doświadczyłam od czasu przeczytania Dworu.
Opis sam w sobie jest intrygujący, a wygląd tylnej strony okładki zapada w pamięci, dlatego uważam, że wizualnie, ale też fabuła i ogromny przekaz, który w sobie ma przeogromny przekaz wart tego aby go ujrzeć. Książka zmusiła mnie do myślenia i łączenia różnych wątków, a także dała powód do zmienienia sposobu w jaki patrzę na swoich rówieśników, bo choć bohaterowie nie zdawali sobie sprawy co się dzieje to takie przypadki zdarzają się niezwykle często, może nie tuż obok nas, ale dzieją i czasem mamy szansę żeby temu zapobiec, aczkolwiek musimy otworzyć się na drugiego człowieka i nie oceniać go po tym, co mówią inni, bo plotki to najgorsze co może być, a my możemy temu zapobiec. Niech teraz każdy pomyśli, kiedy ostatnio plotkował? Ja się przyznam, mogę powiedzieć, że robiłam to zaledwie parę godzin temu, każdy to robi, bez wyjątku, nawet nieświadomie i czasem taka mała plotka, może przyczynić się do okropnych skutków. Żeby nie przeciągać, a także niepotrzebnie kręcić się wokół tematu, więc przejdę do podsumowania.
Książka zasługuje na totalne uznanie,za sam styl autora, który na pewno na długo zapadnie mi w pamięci, a także podobają mi się książki, które w tak wysublimowany sposób ukazują naturę ludzką, która niekoniecznie jest piękna i czysta, pokazuje bolesną prawdę, która krzywdzi otaczających nas przyjaciół, znajomych czy po prostu innych ludzi, po których mogłoby się wszystko spływa jak po kaczce, ale w istocie ich wewnętrzna powłoka pęka, choć na zewnątrz wyglądają zupełnie normalnie, to w środku może być istne pobojowisko. Dlatego zostawiam was z moim przemyśleniem, otóż czasem powinniśmy dwa razy pomyśleć zanim coś powiemy czy zrobimy, bo możemy naprawdę kogoś skrzywdzić.
Z tym jakże refleksyjnym tematem zostawiam was i liczę, że zachęciłam was do przeczytania, tak naprawdę ze szczerego serca.
Pozdrawiam Sara