Raced. Ścigany uczuciem recenzja

Na górze róże, na dole opona, jesteś jedyną cipką, którą posuwam bez kondoma...



K. Bromberg potrafi zaskoczyć swoim kontaktem z czytelnikami, a także zrozumieniem dla ich ciekawości. Raced to zbitka fragmentów książek, które bardzo ciekawie wyglądają z perspektywy Coltona, autorka starannie wybrała odpowiednie fragmenty, być może z pomocą zaprzyjaźnionymi blogerkami. Przyznaję, że ta krótka książeczka była naprawdę śmieszna, co potwierdza wybrany przeze mnie cytat na górze. Sarkazm, który używa Colton jest naprawdę przeuroczy i chyba zacznę się od niego uczyć. Autorka tą książką przybliżyła nam uczucia mężczyzny i pozwoliła zrozumieć jak on się czuł w wybranych fragmentach. Przypuszczam, że ta recenzja będzie krótka, ponieważ nie ma na ten temat zbyt wiele do powiedzenia, ponieważ te 229 stron zawierało fragmenty ze wszystkich trzech poprzednich książek, ukazanych z punktu widzenia Coltona.
Nigdy się nie potłukę przy niej, bo w ciężkich chwilach ona ugnie się ze mną i pomoże mi posklejać rozsypane kawałki.
Taki dodatek zaszczepił we mnie tylko większą miłość do tej serii, a Colton jeszcze bardziej zadomowił się w moim sercu. Najbardziej podobały mi się jego riposty i to jak wyrażał swoje uczucia, choć było mu bardzo trudno nie poddał się i wyrosła z tego naprawdę piękna powieść, a czytanie jego punktu widzenia podsycało tylko chęć dalszego zagłębiania się w jego demony.
Ta książka to idealne dopełnienie, jeśli można to tak nazwać, dla Driven, Fueled i Crashed, ponieważ w przed chwilą wymienionych pozycjach, gdyż nie było w nich tak dużo wspominane o jego uczuciach,a tu wręcz była ich masa. Polecam zwłaszcza dla fanów twórczości K. Bromberg, a także mam przyjemność poinformować, że niedługo pojawi się kolejna książka z historią Rylee i Coltona, kochani... "Aced. Uwikłani" już niedługo na Polskim rynku.

Pozdrawiam, Sara