Czekając na Armagedon recenzja

Czasy ostateczne w uniwersalnym wydaniu.

Autor: @agulkag ·1 minuta
2021-05-13
Skomentuj
9 Polubień
Pierwsza rzecz jaka przykuwa uwagę, to na pewno jest okładka. A na niej obrazek w stylu akwarelki przedstawiający górski szlak, a na nim wędrujących ludzi. Ci, ktorzy mają w nogach kilometry tatrzańskich czy beskidzkich szlaków będa pewnie oczekiwać relacji o wyprawie w góry. Ale ta niewielka objętosciowo książka nie jest poświęcona górom, choć kieruje człowieka ku górze.
Autorka napisała tę książke z bardzo ważżnego dla niej powodu. Od 30 lat przynależy do Świadków Jehowy i wielokrotnie przekonała się o tym jak skrajne są opinie o tych wyznawcach. Chce w ten sposób pokazać, że tak naprawdę w każdej religii najważniejsci są ludzie. Czy zabieg ten jej się udał? Po przeczytaniu ksiązki uwazam, że tak.
W kilku zdaniach o czym jest książka? Opowiada ona o nowej rzeczywistości, którą fundują rządzący światem tym wszystkim, którzy wyznają jakąkolwiek religię, te bowiem zostają zdelegalizowane. Informacja ta zastaje wyznawców Jehowy w różnych momentach życiowych. Wszyscy bohaterowie jednak podejmują decyzję o ucieczce z miasta do lesnej osady i tam chcą oczekiwać na Armagedon. Jest to czas ostateczny, a po nim ma nastapić swego rodzaju wyzwolenie. I wlasciwie od tego momentu powieści w miejsce oryginalnych bohaterów mozna wstawić każdego człowieka wyznającego każda religię. Niecodzienna sytuacja, oczewkianie na niewiadomą i swego rodzaju zamknięcie na otaczający świat pokazują prawdziwe oblicza mieszkanców osady. I nie pomaga tu wspólna wiara, sympatie. Rozpoczyna się szukanie winy, podejrzliwość.
Autorka daje tym samy do myslenia każdemu, bo tak naprawdę nikt nie wie do końca jakie emocje wyzwoli w nim podobna sytuacja. Choć to, co wydarzyło się w ciągu ostatniego roku poniekąd pokazało na co stać ludzi postawionych w trudnej syutacji. Oczywiscie nie zabrakło nawiązania do epidemii, co wydaje się być naturalną koleją przebiegu akcji. I tak jak pisze sama autorka przetrwanie zależy od nas ludzi, a nie od wyznawanej religii, bo w człowieku jest siła, ale czy na pewno możemy się obejść bez odniesienia się do Kogoś, Czegoś tam gdzieś na górze?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-10
× 9 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czekając na Armagedon
Czekając na Armagedon
Grażyna Stachowicz
8/10

Gdy świat, który znasz przestaje istnieć – nie działa telewizja, Internet i telefony – świat pogrąża się w chaosie. Twoje doczesne życie wywraca się do góry nogami. Nie ma już ciepłej wody w kranie i...

Komentarze
Czekając na Armagedon
Czekając na Armagedon
Grażyna Stachowicz
8/10
Gdy świat, który znasz przestaje istnieć – nie działa telewizja, Internet i telefony – świat pogrąża się w chaosie. Twoje doczesne życie wywraca się do góry nogami. Nie ma już ciepłej wody w kranie i...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Od dawna udzielam się w kilku grupach czytelniczych, gdyż lubię poznawać debiutujących autorów, czy też po prostu dowiadywać się nowych informacji o autorach, których już znam i cenię. Na jednej z ni...

@zaczytanaewelka @zaczytanaewelka

Pozostałe recenzje @agulkag

Kochane Lato z Radiem
Och wspomnienia

Polka dziadek jest rozpoznawalna przez wiele osób urodzonych w latach 70, 80 i 90 ubiegłego wieku. Młodsi być może już nie zostali porwani tym sygnałem i audycją, która ...

Recenzja książki Kochane Lato z Radiem
Dom z kamienia
Dom z kamienia

Niech Was nie zmyli sielankowa okładka tej powieści, bo do sielanki tu troche brakuje. Mówią, nie buduj domu na piasku, bo runie, a tytułowy kamień? Wydaje się byc solid...

Recenzja książki Dom z kamienia

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl