Książka opisuje losy kilku rodzin Świadków Jehowy, którym przyszło żyć w bardzo burzliwych czasach. Ogólnoświatowy rząd delegalizuje wszystkie religie jako źródło zniewolenia i konfliktów międzyludzkich. Każdy, kto nie wyrzeknie się wiary, poniesie surowe konsekwencje, z karą śmierci włącznie.
Idealnym schronieniem wydaje się być, leżące daleko od miasta, gospodarstwo rodziny Kowalskich. Kilka rodzin trafia tam, by przeczekać okres ucisku. Liczą na to, że niedługo nadejdzie koniec świata, a dla nich rozpocznie się nowe życie w raju na ziemi. Niestety życie ich zaskakuje. Koniec nie nadchodzi, a warunki bytowe stają się coraz trudniejsze. Z dnia na dzień coraz większy wysiłek muszą wkładać w codzienność, aby przetrwać.
Autorka bardzo ciekawie opisuje różne ludzkie charaktery, a także zmiany, jakie zachodzą w człowieku pod wpływem ciężkich sytuacji. Postaci są różnorakie, każda boryka się z innymi problemami,każda musi dźwigać ciężar swoich trudnych decyzji. W różnym również stopniu wpływają na nie nowe okoliczności,w jakich się znalazły.
Generalnie pomysł na książkę był ciekawy. Autorka, jako, że sama należała wiele lat do organizacji Świadków Jehowy, podaje nam wiele szczegółów dotyczących tej religii. Mnie jednak przytłaczały fragmenty, w których pojawiało się dużo cytatów z biblii i nazwiązań do treści religijnych. Mimo, iż Pani Grażyna podkreśla że książka jest "o ludziach, nie o religii", to czytając, ciężko było mi to rozdzielić.
Niest...